NBA: trzecia porażka Dallas. Mistrzowie odpadną w pierwszej rundzie?

NBA: trzecia porażka Dallas. Mistrzowie odpadną w pierwszej rundzie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mistrzowie NBA Dallas Mavericks przegrali 79:95 z Oklahoma City Thunder i przegrywają w rywalizacji do czterech zwycięstw 0-3 (fot. PAP/EPA/LARRY W. SMITH)
Koszykarze Dallas Mavericks są blisko odpadnięcia w pierwszej rundzie fazy play off ligi NBA. Obrońcy tytułu ulegli w czwartek na własnym parkiecie Oklahoma City Thunder 79:95 i w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywają już 0-3.

Dwa pierwsze spotkania Mavericks przegrali minimalnie (kolejno jednym oraz trzema punktami) i mogli liczyć, że u siebie, przy wsparciu kibiców zdołają odwrócić losy rywalizacji. W czwartek zagrali jednak bardzo słabo. Skuteczność rzutów z gry na poziomie 34,2 procent oraz aż 16 strat (dwa razy więcej od rywali) mówią same za siebie.

Thunder do triumfu poprowadził Kevin Durant. Najlepszy strzelec sezonu zasadniczego przy świetnej skuteczności (11/15 z gry, 4/6 za trzy punkty) zdobył 31 punktów. - Dla nas taki występ Kevina nie jest niczym nowym. Śmiało mogę powiedzieć, że zagrał tak jak zwykle. Dziwi mnie, że wszyscy są zaskoczeni jego dzisiejszym dorobkiem - przyznał rozgrywający Thunder Russell Westbrook, który dołożył 20 punktów.

Dla Mavericks najwięcej - 17 punktów - uzyskał Dirk Nowitzki. - W Oklahomie zagraliśmy dwa solidne spotkania, ale teraz wybraliśmy naprawdę zły moment na taką wpadkę. Musimy wygrać w sobotę, musimy pokazać trochę dumy" - podkreślił niemiecki skrzydłowy.

Statystyka obrońcom trofeum nie daje już praktycznie żadnych szans na  awans do drugiej rundy. Nigdy w NBA nie zdarzyło się bowiem, by  rywalizację w play off wygrała drużyna, która przegrała trzy pierwsze mecze.

W tej samej sytuacji co Mavericks są koszykarze New York Knicks. Na  nich w starciu z Miami Heat niewielu jednak liczyło. Naszpikowana gwiazdami drużyna z Florydy tym razem pokonała ich w Madison Square Garden 87:70.

W zespole gości najskuteczniejszy był Lebron James - 32 pkt. Dla nowojorczyków 22 uzyskał Carmelo Anthony.

Knicks przy okazji ustanowili niechlubny rekord kolejnych porażek w  fazie play off. W czwartek przegrali po raz trzynasty z rzędu. Ostatnio ze zwycięstwa w meczu play off cieszyli się 29 kwietnia 2001 roku, kiedy pokonali Toronto Raptors.

- Nie ma co ukrywać, jest ciężko. Nikt z nas nie chciał się znaleźć w  takiej sytuacji, ale musimy przez to przejść. Wiedzieliśmy, że gra przeciwko tak silnej drużynie jak Heat nie będzie łatwa. Nie zamierzamy się jednak poddawać. Będziemy walczyć - zapowiedział środkowy Knicks Tyson Chandler.

Czwarte spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę w Nowym Jorku.

sjk, PAP