Polacy w sezonie 2011/12 zdobyli dla Borussii 31 bramek i zaliczyli 28 asyst. Lewandowski był najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu (22 gole) i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców Bundesligi (za Holenderem Klaasem-Janem Huntelaarem z Schalke Gelsenkirchen - 29 i Mario Gomezem z Bayernu Monachium - 26). Napastnik polskiej reprezentacji nawet po tak dla siebie udanym roku, nie chce jednoznacznie mówić o swojej przyszłości. Z ekipą z Dortmundu związany jest kontraktem do 2014 roku. - Przed nami jeszcze jeden mecz - 12 maja w Berlinie w finale Pucharu Niemiec. Później chcę skoncentrować się na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie - powiedział.
Włodarze BVB nie ukrywają, że chcieliby zatrzymać Polaków w Dortmundzie. I coraz częściej głośno o tym mówią. - Robert powiedział mi, że zostanie - zdradził kapitan drużyny Sebastian Kehl w wywiadzie dla telewizji Sky. Borussia szykuje również ofertę dla Błaszczykowskiego, któremu umowa kończy się w 2013 roku.
Popularność trzech polskich piłkarzy grających w Dortmundzie do tego stopnia wzrosła, że klub chce w Warszawie otworzyć sklep kibica.
zew, PAP