Do testu przy pomocy wariografu miałoby dojść podczas debaty, która byłaby transmitowana przez telewizję.
Przedstawiciele federacji od lat są krytykowani za zbyt małą aktywność w walce z korupcją przez krajowe media oraz polityków. Stoiczkow także wielokrotnie narzekał na bierność władz federacji.
- Czekałem już zbyt długo i nie mogę nadal zwlekać. Coś trzeba z tym zrobić. W bułgarskim futbolu nie ma miejsca dla osób zamieszanych w ustawianie meczów. Chcę zadać Michajłowowi kilka prostych pytań i jestem gotowy odpowiedzieć na wszystkie jego wątpliwości - powiedział laureat Złotej Piłki magazynu "France Football" z 1994 roku.
Szef federacji, który jest także członkiem Komitetu Wykonawczego UEFA, odmówił wzięcia udziału w debacie. Konflikt między byłymi kolegami z reprezentacji Bułgarii trwa już od 18 lat. Stoiczkow wciąż ma pretensje do Michajłowa o to, że zostawił drużynę w trudnej sytuacji w trakcie meczu o trzecie miejsce w mistrzostwach świata w USA.
- Przegrywaliśmy po pierwszej połowie 0:4 ze Szwecją, a on po prostu rzucił rękawice i uciekł - podkreślił.sjk, PAP