"Bobo" Kaczmarek nowym trenerem Lechii Gdańsk

"Bobo" Kaczmarek nowym trenerem Lechii Gdańsk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogusław Kaczmarek wraca do Lechii (fot. PAP/Adam Warżawa)
Bogusław Kaczmarek został nowym trenerem Lechii. 62-letni szkoleniowiec wraca do gdańskiego klubu po 20 latach przerwy. - Chcę przywrócić temu zespołowi gdańską tożsamość i śmielej sięgać po młodych piłkarzy - zapowiedział.
- Minęło dokładnie 20 lat, kiedy opuściłem Lechię. Wtedy w składzie było wielu młodych zawodników, którzy odegrali później znaczącą rolę w  polskim futbolu. W klubie tym spędziłem 10 lat, osiem jako trener oraz  dwa jako piłkarz i wierzyłem, że dane mi jeszcze będzie poprowadzić biało-zielonych. Lechia zawsze była wpisana w mój życiorys. Czekałem na  tę chwilę przez trzy ostatnie lata z dwumiesięczną przerwą na pracę w  Polonii Warszawa. Kupiłem nawet mieszkanie w pobliżu stadionu - mówił Kaczmarek

Były asystent Leo Beenhakkera podkreślił, że zamierza dokonać zmiany w  polityce transferowej klubu oraz doprowadzić do innego postrzegania Lechii. - W tym zespole pojawiło się zbyt wielu piłkarzy okazjonalnie, niejako na umowę zlecenie. Wielu zawodników, głównie obcokrajowców, nie  przyszło tutaj za frytki, ale ich jakość wyraźnie odbiegała od  poniesionych kosztów. Kilku piłkarzy nie miało nawet prawa, aby  rozbierać się w szatni Lechii. Pod względem budżetu, który wynosił 24 miliony złotych, klub plasował się w czołówce ekstraklasy, a zakończył rozgrywki na czwartej pozycji od końca - przypomniał popularny "Bobo".

62-letni szkoleniowiec planuje także śmielej sięgać po młodych zawodników, których kiedyś w Lechii nie brakowało. - Ta drużyna znana była z tego, że przez lata o jej sile stanowili wychowankowie. Chcę pójść w kierunku właściwym dla Lechii, do której przez lata trafiali zawodnicy trenowani przez Romanów Rogocza i Korynta, Józefa Gładysza, Tadeusza Małolepszego, Michała Globisza i moją skromną osobę. Trzeba sprawić, aby biało-zieloni odzyskali gdańską tożsamość. Zamierzam śmielej sięgać po młodych graczy, a uważam, że trochę się na  tym znam, bo paru ludzi dla polskiej piłki znalazłem - zapowiedział Kaczmarek.

Nie wiadomo jednak dokładnie, jacy piłkarze powinni się liczyć z  odejściem z gdańskiego klubu. - Najpierw muszę się rozebrać i zobaczyć jak ci gracze wyglądają od strony sportowej i mentalnej, przejrzeć ich kontrakty oraz z każdym porozmawiać. Później podejmę decyzję - wyjaśnił nowy trener biało-zielonych.

Były szkoleniowiec Polonii Warszawa, Stomilu Olsztyn, Sokoła Tychy, GKS Bełchatów, Groclinu Grodzisk Wielkopolski będzie również koordynował w Lechii cały proces szkolenia oraz odpowiadał za sprawy transferowe. W  pracy będą mu pomagali wychowankowie klubu, Sławomir Matuk, Maciej Kalkowski i Krzysztof Brede.

- Nigdy nie kupiłem zawodnika, którego przywiózł mi menedżer. Co na  wojnie jest najważniejsze? Kuchnia i informacja. Jedzenie mamy zapewnione, a informacje zbieram, wykorzystując swoje prywatne kontakty ze współpracownikami i byłymi zawodnikami. Mam 62 lata, ale nie czuję się wypalony, zmiętolony ani zmęczony. Przez trzy lata czekałem na  ofertę ze strony Lechii, sam też składałem wcześniej działaczom propozycję swojej pomocy w różnej formie, ale została odrzucona, a  właściciel klubu nic o tym nie wiedział - podsumował Bogusław Kaczmarek.

zew, PAP