Clarke pracował wcześniej w Liverpoolu jako asystent Kenny'ego Dalglisha. Gdy właściciele "The Reds" zdecydowali się zwolnić szkoleniowca pod koniec sezonu, jego rodak solidarnie odszedł z klubu. Wcześniej 48-letni Szkot pracował w Newcastle oraz dwóch londyńskich klubach: Chelsea, gdzie był asystentem Portugalczyka Jose Mourinho, i West Hamie.
Gdy Hodgson objął West Bromwich w lutym 2010 roku, drużyna znajdowała się dolnych rejonach tabeli i walczyła o utrzymanie w ekstraklasie. Anglik szybko zażegnał niebezpieczeństwo spadku, kończąc sezon na 11. pozycji w tabeli. W tegorocznych rozgrywkach West Bromwich zajął 10. lokatę. Clarke stoi więc przed trudnym zadaniem wyrównania lub poprawienia osiągnięć poprzednika.
Dyrektor sportowy klubu Dan Ashworth wierzy jednak, że zatrudniono właściwego człowieka. - Od kiedy odszedł Hodgson, szukaliśmy zastępcy znanego z umiejętności trenerskich i posiadającego doświadczenie. Steve okazał się idealnym kandydatem, który bardzo dobrze zna warunki panujące w Premiership - podkreślił.
Clarke, wychowanek St. Mirren, jako piłkarz wystąpił 421 razy w barwach Chelsea Londyn, z którą zdobył Puchar Ligi i Puchar Anglii. Karierę zakończył w 1998 roku. Wtedy też rozpoczął w Newcastle pracę jako asystent szkoleniowca, którym wówczas był Holender Ruud Gullit.
ja, PAP