Winiarski: nie pompujcie balonu

Winiarski: nie pompujcie balonu

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. EPA/VASSIL DONEV
Po historycznym zwycięstwie w Lidze Światowej polscy siatkarze stali się faworytami igrzysk w Londynie. Michał Winiarski zaapelował, by nie pompować balonu, bo to może im tylko przeszkodzić. W ciągu dwóch najbliższych tygodni drużyna potrzebuje spokoju.

- To media będą nas uważały za faworytów. Dla nas ten sukces z niczym się nie wiąże. My dalej będziemy ciężko trenować i, jak tylko się da, walczyć o zwycięstwa. Damy z siebie wszystko w okresie, który nam pozostał do igrzysk. Musimy myśleć tylko o kolejnym meczu. Pompowanie balonu nie ma najmniejszego sensu. Apeluję do wszystkich - powiedział przyjmujący kadry, który nie ukrywał swojej radości. - W tej chwili nie mogę odczuwać nic innego niż zadowolenie. W finale z Amerykanami zagraliśmy świetnie. Cały turniej w naszym wykonaniu był naprawdę dobry. Od początku do końca byliśmy drużyną, wszyscy mamy wkład w to zwycięstwo, cała czternastka miała w tym swój udział - zaznaczył.

Jego zdaniem, kluczowy w całym turnieju finałowym, który w niedzielę zakończył się w Sofii, był mecz z mistrzami świata Brazylijczykami. - To było pierwsze spotkanie turnieju, wytrzymaliśmy psychicznie i złamaliśmy Canarinhos. Potem nasza gra wyglądała dobrze. Trochę nerwowo było w półfinale z Bułgarami. Pokazaliśmy jednak, że mamy dobry system gry, jesteśmy pewni siebie i tego, co robimy. Do końca stosowaliśmy się do zaleceń taktycznych i prezentowaliśmy się znakomicie - ocenił.

Dla Winiarskiego jest to trzecie podium w karierze. W 2006 roku wywalczył srebro mistrzostw świata, a na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku zajął drugie miejsce w Pucharze Świata. "Teraz jest ogromne szczęście, radość. Pierwszy raz w życiu dostałem tyle sms-ów, więcej nawet niż po mundialu w Japonii" - przyznał i dodał, że złoto LŚ jest specyficzne, bo wywalczone w ogromnych trudach.

- Wystarczy spojrzeć na ilość podróży, na cały wysiłek. Poza tym Liga Światowa była dla nas okresem przygotowawczym, bo cały czas ciężko trenowaliśmy przed igrzyskami. Jednak wychodziliśmy na boisko i myśleliśmy tylko o zwycięstwie. Mimo zmęczenia, graliśmy na poziomie naszych umiejętności. Miesiąc, który minął, to był nasz czas, mam nadzieję, że całe wakacje okażą się naszym czasem - podkreślił Winiarski. Kolejnym sprawdzianem polskich siatkarzy będzie towarzyski Memoriał Wagnera. Odbędzie się on w dniach 20-22 lipca w Zielonej Górze. Później biało-czerwoni polecą do Londynu, gdzie walczyć będą o podium olimpijskie.

eb, pap