Brytyjczyk o 120 km od wygrania Tour de France. "To są wielkie emocje"

Brytyjczyk o 120 km od wygrania Tour de France. "To są wielkie emocje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bradley Wiggins na mecie (fot. PAP/EPA/YORICK JANSENS)
Brytyjczyk Bradley Wiggins (Sky) wygrał przedostatni, 19. etap kolarskiego wyścigu Tour de France - 53,5-kilometrową jazdę indywidualną na czas z Bonneval do Chartres. Powiększył tym samym prowadzenie w klasyfikacji generalnej nad rodakiem Chrisem Froome'em.

Przed niedzielnym 20. etapem, który zakończy tegoroczną "Wielką Pętlę", Wiggins ma 3.21 min przewagi nad drugim w sobotę kolegą z drużyny Chrisem Froome'em i 6.19 nad trzecim Włochem Vincenzo Nibalim (Liquigas).

32-letni kolarz pokonał odcinek z Bonneval do Chartres w 1:04.13 i odniósł drugie w tegorocznej rywalizacji zwycięstwo w jeździe na czas. Froome stracił do niego 1.16 min, a trzeci Luis Leon Sanchez 1.50.

Wiggins może w niedzielę zostać pierwszym w historii Brytyjczykiem, który zabierze do domu żółtą koszulkę triumfatora "Wielkiej Pętli". Nie rozstaje się z nią od siódmego etapu 99. Tour de France.

- Nie potrafię przekazać jak się teraz czuję. To są wielkie emocje. Zwycięstwo w ostatniej jeździe na czas i przypieczętowanie triumfu w Tour de France to spełnienie moich marzeń - powiedział Brytyjczyk, któremu tylko wyjątkowe okoliczności podczas 20. etapu mogłyby odebrać prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Wiggins, który rozpoczynał karierę jako kolarz torowy, ma w dorobku sześć medali olimpijskich w tej dyscyplinie - w tym trzy złote. Dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium podczas igrzysk w Pekinie w 2008 roku, w indywidualnym i drużynowym wyścigu na dochodzenie. Dopiero po tych sukcesach skupił się na kolarstwie szosowym. W 2009 roku był czwarty w Tour de France, a dwa lata później trzeci w wyścigu Dookoła Hiszpanii.

W niedzielę kolarzy czeka ostatni dzień rywalizacji. Będą musieli pokonać 120 km z Rambouillet do słynnej ulicy Champs Elysees w Paryżu.

zew, PAP