Brytyjczycy oszaleli na punkcie Wigginsa. "Dać mu tytuł szlachecki"

Brytyjczycy oszaleli na punkcie Wigginsa. "Dać mu tytuł szlachecki"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bradley Wiggins (fot. EPA/NICOLAS BOUVY/PAP)
Bradley Wiggins, który 22 lipca jako pierwszy kolarz z Wielkiej Brytanii zwyciężył w wyścigu Tour de France, awansował do elity sportowców w Team Britain, który ma zdobyć rekordową liczbę medali podczas igrzysk olimpijskich w Londynie.

Angielska prasa oszalała na punkcie 32-letniego kolarza ścigającego się w barwach brytyjskiej ekipy Sky. Na mecie TdF wyprzedził rodaka i kolegę z zespołu Chrisa Froome'a o trzy minuty i 21 sekund. Ten sukces rozbudził nadzieje brytyjskich kibiców i dziennikarzy na olimpijskie złoto przed własną widownią. Tym bardziej, że oprócz wyścigu szosowego, zawodnik ten należy do najpoważniejszych kandydatów do zwycięstwa w indywidualnej jeździe na czas.

"Nowy brytyjski heros osiągnął nieśmiertelność"

"Wiggo okrzyknięty największym sportowcem brytyjskim" - donosi tabloid "The Mirror". Jego rynkowy konkurent "The Sun" na pierwszej stronie poszedł nieco dalej, dając tytuł "Nowy brytyjski heros osiągnął nieśmiertelność", a w tekście stawia go obok legendy krykieta Iana Bothama, byłego piłkarza Bobby'ego Moore'a i jednego z najlepszych wioślarzy w historii Steve'a Redgrave'a.

"Szkoda, że będziemy musieli czekać dopiero do ogłoszenia przyszłorocznej listy honorowej, żeby usłyszeć z ust Królowej >wstań sir Bradley<" - kontynuuje dziennikarz "The Sun". "The Daily Mail" apeluje do monarchini: "20 milionów funtów i tytuł szlachecki dla wspaniałego Wigginsa". Dziennikarze "The Daily Star" nie mają wątpliwości: "To Wiggins powinien ponieść brytyjską flagę podczas piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk".

Będzie kolejna książka?

Natomiast w "The Guardian" można znaleźć swoiste proroctwo: "Nie jest łatwo wygrać Tour de France, ale skoro się to udało, to jest to zapowiedź wielkiego roku dla brytyjskiego sportu". Brendan Gallagher, który pomagał Wigginsowi w napisaniu jego autobiografii, na łamach "The Daily Telegraph" już zapowiada wydanie nowej książki "O bohaterze Wielkiej Pętli i wspaniałym mistrzu olimpijskim".

"The Times" za to rozpływa się nad brytyjskim świętem na Polach Elizejskich w Paryżu, które zamieniło się w niedzielne popołudnie w "Angielską Promenadę", za sprawą uradowanych kibiców z tego kraju, którzy chcieli z bliska zobaczyć zakończenie Tour de France.

ja, PAP