LM: Śląsk wygrał, ale Lenczyk przestrzega przed optymizmem

LM: Śląsk wygrał, ale Lenczyk przestrzega przed optymizmem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Orest Lenczyk, fot. PAP
Z dwubramkową zaliczką z pierwszego spotkania i w najmocniejszym składzie przystąpią do rewanżowego meczu 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Buducnostią Podgorica piłkarze Śląska Wrocław. - Rywale przyjadą, żeby wygrać - ostrzegł trener Orest Lenczyk.

Szkoleniowiec podkreślił, że utrata bramki w początkowej części spotkania mocno skomplikuje sytuację jego zespołu.

- Przeciwnik może uwierzyć w osiągnięcie korzystnego wyniku, a wiem doskonale, że w takiej sytuacji nerwy nie będą dobrym doradcą. Bardzo by mi zależało, żeby to spotkanie rozstrzygnęły umiejętności piłkarskie, a nie nerwowa atmosfera - dodał.

Do meczu wrocławianie przystąpią w najmocniejszym składzie m.in. z powracającym po kontuzji Holendrem Johanem Voskampem i Rafałem Grodzickim, który w pierwszym meczu pauzował za kartki.

- Sprawa pierwszej jedenastki jest już rozstrzygnięta w 80 proc., a o reszcie zadecydują dzisiejszy i jutrzejszy trening oraz kolejna analiza ubiegłotygodniowego spotkania w Podgoricy. Nie ukrywam, że Grodzicki to stoper, na którego liczymy - tłumaczył szkoleniowiec.

Lenczyk zaznaczył, że przed meczem stara się studzić hurraoptymizm wśród swoich piłkarzy przypominając, że "trzeba wiele zrobić, by uniemożliwić wygraną drużynie z Podgoricy". - Jeśli w tym spotkaniu forma zawodników będzie co najmniej taka, jak w ostatnich meczach towarzyskich z Benfiką Lizbona i Athletic Bilbao, to dokładając do tego umiejętności taktyczne mam nadzieję, że dokończymy tą konfrontację zwycięsko - dodał.

Jeśli wrocławianie awansują do kolejnej rundy, wówczas trafią na szwedzki Helsingborg IF lub walijski The News Saints Shropshire. Pierwsze spotkania tej fazy odbędą się 31 lipca i 1 sierpnia, a rewanżowe - 7 i 8 sierpnia

PAP, md