Azerowie Lecha Poznań się nie boją

Azerowie Lecha Poznań się nie boją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Poznań jest faworytem meczu z Azerami (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk) 
Wicemistrz ekstraklasy Azerbejdżanu Chazar Lenkoran, po remisie 1:1 u siebie z Lechem Poznań w pierwszym spotkaniu drugiej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej, liczy na awans w meczu rewanżowym.
Awaria czarterowego samolotu sprawiła, że zespół z miasta przy granicy z Iranem dotarł na lotnisko Ławica dzień później. Mimo niezbyt korzystnego rezultatu pierwszego meczu (Lech zremisował na wyjeździe 1:1), Azerowie wierzą, że teraz w roli gości mogą sięgnąć po zwycięstwo. W spotkaniach pierwszej rundy Chazar najpierw u siebie zremisował 2:2 z estońskim Kalju Nomme Tallin i nie był faworytem drugiego spotkania - tymczasem na wyjeździe wygrał 2:0.

Na awans liczy także Lech. Ważne będzie wsparcie miejscowych kibiców. Zainteresowanie meczem jest nadspodziewanie duże. "Kibice Lecha wykupili już ponad 17 tysięcy biletów na czwartkowe spotkanie, a więc o około cztery tysiące więcej niż na dwa dni przed meczem poprzedniej rundy z kazachskim Żetysu Tałdykorgan. Wszystko wskazuje na to, że na trybunach przy Bułgarskiej Lecha dopingować będzie jeszcze więcej sympatyków niż podczas pierwszego spotkania tego sezonu" – informuje strona internetowa poznańskiego klubu.

W rewanżowym spotkaniu Lech zagra bez młodego pomocnika Szymona Drewniaka, który został w Lenkoranie ukarany dwiema żółtymi kartkami. Wątpliwy jest też udział w rewanżu przechodzącego rehabilitację po kontuzji Łukasza Trałki, który być może znajdzie się w kadrze meczowej, ale niemal na pewno nie rozpocznie spotkania od pierwszej minuty.

PAP, arb