Jamajczycy dumni są z tego, że Bolt zwyciężył w dniu, w którym ich kraj obchodzi 50. rocznicę niepodległości. Cieszą się też z faktu, że również srebrny medal zdobył ich rodak - Yohan Blake. Wcześniej złoty medal w biegu na 100 m zdobyła Jamajka Shelly-Ann Fraser-Pryce. - Jeśli przyjrzeć się światu, to wygląda na to, że Ameryka chce wszystkim kręcić. I normalnie stawia na swoim, ale jest jedna rzecz, w której dominuje Jamajka. I nie chodzi tu tylko o Usaina Bolta. Są także inni. Siła to nie to samo, co racja. Słabsze kraje mogą się przebić - przekonywał mieszkający w Londynie Jamajczyk Clive Daley. - Jamajczycy żyją pod silną presją. Niektórzy mają poczucie niższości. Ale teraz już nie muszą tak się czuć, gdy uczestniczą w tak wielkim wydarzeniu, z którym się utożsamiają - dodał Daley.
PAP, arbCała Jamajka oglądała jak Bolt biegnie po złoto
Dodano: / Zmieniono:
Zwycięstwo 25-letniego Usaina Bolta w biegu na 100 m i rekord olimpijski to powody do radości dla Jamajczyków, których społeczny status jest w Wielkiej Brytanii niski. Bieg z udziałem najszybszego człowieka świata obejrzało 15 mln Brytyjczyków - 1/4 ludności zamieszkującej Wyspy, a także 92 proc. spośród 3 mln Jamajczyków i ok. 2 mld ludzi na świecie. W Londynie specjalne pokazy urządzano w kinach i teatrach, klubach i pubach.