W tabeli medalowej igrzysk, po niedzielnych konkurencjach, gospodarze zajmują trzecie miejsce z dorobkiem 37 medali, w tym 16 złotych (43,2 proc.), 11 srebrnych (29,7 proc.) i dziesięć brązowych (27 proc.). Aż 65 procent tej zdobyczy zagwarantowali mężczyźni. Zgodnie z przedolimpijskimi oczekiwaniami brytyjscy sportowcy stawali najczęściej na podium igrzysk w wioślarstwie (4 złote, 2 srebrne, i 3 brązowe) i w kolarstwie torowym (4 złote i 1 brązowy). Są to dyscypliny niemal posiadające status narodowych i należą do swoistych "perełek" w systemie edukacji, szczególnie prestiżowych prywatnych uczelni, w których nauka kosztuje i to niemałe pieniądze.
Tym bardziej zaskakujące są statystyki, z których wynika, że dwukrotnie więcej dotychczasowych medalistów Team Great Britain to uczniowie państwowych szkół i publicznego systemu stypendiów. Domeną snobistycznych szacownych placówek pozostały tylko trzy dyscypliny: jeździectwo - czterech z pięciu medalistów (80 proc.), żeglarstwo - dwóch z trzech (66 proc.) i wioślarstwo - 17 z 28 (61 proc.). Dodać do tego należy jeszcze jedynego zawodnika na podium w strzelectwie i jednego z dwóch w tenisie ziemnym (50 proc.).
Natomiast wychowankowie publicznych szkół zdominowali popularne i często obecne w telewizji sporty, jak lekkoatletyka - komplet czterech medali (rywalizacja trwać będzie jeszcze do niedzieli) czy pływanie - obydwaj. Stuprocentową skuteczność widać też w gimnastyce artystycznej (5) i judo (2), a znaczną przewagę w kolarstwie torowym (10 z 11).jl, PAP