Kolejorz wygrywa, Szwedzi grają dalej. Lech-AIK 1:0

Kolejorz wygrywa, Szwedzi grają dalej. Lech-AIK 1:0

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech nie potrafi sforsować obrony AIK (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk) 
Lech Poznań nie odrobił strat z pierwszego spotkania, w którym uległ drużynie AIK Sztokholm 0:3. W rewanżowym meczu na stadionie przy ul. Bułgarskiej poznaniacy wygrali 1:0 choć, gdyby byli nieco skuteczniejsi, mogli odrobić straty. Ostatecznie w IV rundzie kwalifikacyjnej LE zagrają jednak Szwedzi.

Cudu w Poznaniu nie było. Lech pokonał wprawdzie 11-krotnego mistrza Szwecji i 8-krotnego zdobywcę pucharu tego kraju AIK Sztokholm, ale mimo lepszej gry niż w pierwszym meczu nie zdołał odrobić trzybramkowej straty. Nie pomogło pozostawienie na ławce rezerwowych: Marcina Kamińskiego, Bartosza Ślusarskiego i Vojo Ubiparipa.

Oczekiwano huraganowych ataków ze strony gospodarzy od początku spotkania. Tymczasem goście, pewni swego dzięki sporej zaliczki ze stadionu Rasunda, pierwsi przeprowadzili akcje ofensywne. W 4 min. niecelnie strzelał Lalawele Atakore, ale w 12 min. bliski pokonania Jasmina Burica był Celso Borges.

Potem Lech, wspierany fantastycznym dopingiem swoich kibiców, przejął inicjatywę. Tak jednak jak i w Sztokholmie miał kłopoty ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Goście z reguły udanie blokowali próby strzałów Lechitów.

Najgroźniejsi ze strony miejscowych byli Mateusz Możdżeń i Gergo Lovrencsics. W 22 min. Ivan Turina, były bramkarz Lecha, szczęśliwie, kolanami, obronił strzał Lovrencsicsa.

Zespół AIK ograniczał się do nielicznych kontrataków i starał się grać wysokim pressingiem. Przed przerwą Viktor Lundberg omal nie zaskoczył Burica.

Najlepszą okazję do zdobycia gola mieli goście po zmianie stron. Najpierw po błędzie Manuela Arboledy strzelał Borges, a potem z bliska dobijał piłkę Martin Mutumba. Buric świetnie obronił nogami.

Potem coraz większą przewagę mieli lechici. W 56 min. groźnie strzelał z dystansu Gambijczyk Kebba Ceesay, debiutujący w drużynie gospodarzy były zawodnik Djurgarden Sztokholm.

Obrońcy AIK nie dopuszczali piłkarzy Lech na przedpole Turiny. Nie pomagały zmiany personalne.

Jedynego gola w meczu pięknym uderzeniem z 25 metrów zdobył Mateusz Możdżeń. Na więcej rywale nie pozwolili.

ZAPIS RELACJI NA ŻYWO:

94 min. - Koniec. Lech pożegnał się z Ligą Europejską honorowym zwycięstwem nad Szwedami. Mogło być inaczej, gdyby nie to, że Lech zaczął na dobre atakować dopiero na 20 minut przed końcem meczu.

90 min. - Jeszcze cztery minuty nadziei. Sędzia przedłuża mecz.

87 min. - A Ruch został zdemolowany w Pilźnie. "Niebiescy" przegrywają już 0:5.

86 min. - Karikari po kilkunastu minutach gry zobaczył żółtą kartkę.

85 min. - Wilk za Lovrenscisa.

84 min. - Atakuje już nawet Arboleda - Ubiparip nie zaufał jednak zapędzającemu się pod bramkę AIK stoperowi i sam zakończył akcję. Zrobił to tak, że wszyscy na stadionie żałują, iż jednak nie zaufał Arboledzie.

83 min. - Murawski z dystansu. Niecelnie. Siedem minut do końca spotkania, Lech wciąż potrzebuje dwóch bramek.

82 min. - Turina nie spieszy się z rozpoczęciem gry - to kończy się żółtą kartką.

81 min. - Trener AIK urywa cenne sekundy. Za Mutumbę wchodzi niespiesznie Tjernstrom.

80 min. - Lechici zamykają piłkarzy AIK na ich połowie boiska - ale bramki z tego nie ma. Lech ma już tylko 10 minut na strzelenie dwóch bramek.

77 min. - Rzut rożny dla Lecha, a potem kolejny strzał na bramkę Turiny w wykonaniu Możdżenia. Lech szuka drugiej bramki.

75
min. - Ubiparip mógł podwyższyć prowadzenie Lecha, ale pogubił się w polu karnym. Dlaczego Lech rzucił się na rywala tak późno?

74 min. - Zmiana w zespole AIK. Karikari wchodzi na boisko za Lundberga.

73 min. - 1:0! MOŻDŻEŃ! Piłkarz Lecha wreszcie się wstrzelił w bramkę Turiny! Uderzenie z 25 metrów jest silne i precyzyjne. Czy Lech zdąży odrobić straty?


70 min. - Borges w znakomitej sytuacji... Przed nim tylko Burić... Sędzia odgwizduje jednak spalonego. Ufff.

69 min. - Arboleda uderza mocno głową na bramkę Turiny - piłka szybuje jednak w środek bramki i bramkarz, choć z problemami, wychodzi z sytuacji obronną ręką.

64 min. - To już naprawdę ostatni moment. Jeśli Lech chce zachować cień szansy na awans musi strzelić bramkę!

63 min. - Lovrencsis próbuje wypuścić w uliczkę mającego świeży zapas sił Ubiparipa. Zagrywa jednak niedokładnie i trafia w nogę jednego z rywali.

59 min. - Trener Rumak szuka szansy - Bereszyński wchodzi za Trałkę, Ubiparip za Tonewa.

55 min. - Ceesay udowadnia Możdżeniowi, że z dystansu można strzelać mocniej. Obu zawodnikom przydałby się jednak ktoś, kto wyjaśniłby im, że można strzelać również celniej.

54 min. - Możdżeń uderza na bramkę z dystansu. Turina zastanawia się, czy piłka do niego doleci. Doleciała, ale do końca nie było to takie oczywiste.

53 min. - Czesi urządzają sobie festiwal strzelecki w meczu z Ruchem. Chorzowianie przegrywają już 0:4.

50 min. - Tonew strzela na szwedzką bramkę, ale trafia w jednego ze stojących przed nim obrońców AIK.

47 min. - Lundberg zagrywa do Borgesa, a ten postanawia strzelać, mimo że stoi tyłem do bramki. Odbitą przez obrońców Lecha piłkę próbuje jeszcze wbić do bramki inny zawodnik AIK - ale Burić wciąż zachowuje czyste konto.

46 min. - Gramy!

45 min. - Koniec pierwszej połowy. Wszystko wskazuje na to, że przygoda Lecha z europejskimi pucharami w tym sezonie skończy się za trzy kwadranse.

44 min. - W rewanżu szybką akcję przeprowadza AIK - Lundberg wpada z boku w pole karne Buricia, strzela z ostrego kąta, ale bramkarz lechitów jest na posterunku.

43 min. - Dlaczego Możdżeń tego nie strzelił? Po uderzeniu pomocnika Lecha z pięciu metrów piłkę odbijają obrońcy, ale futbolówka znów trafia do Możdżenia! Ten jednak zwleka tak długo z podjęciem decyzji a propos dalszych losów tej akcji, że wyręczają go obrońcy AIK.

42 min. - Lovrencsis do Tonewa - lewoskrzydłowy po dynamicznym ataku wywalcza rzut rożny. Dobre i to.

39 min. - Pierwsza żółta kartka - zobaczył ją Persson za faul na Henriquezie.

34 min. - Sędzia zwraca uwagę Turinie, że gra na czas w pierwszej połowie to jednak pewna przesada...

33 min. - Po rzucie rożnym Arboleda wygrywa pojedynek główkowy - tylko po to, by uderzyć bardzo niecelnie.

31 min. - Tym razem Lovrencsis jest bez winy - atakował skrzydłem poprawnie, ale Tonew zagrał mu piłkę "na zapalenie płuc".

30 min. - Gdyby Lovrencsis umiał dobrze przyjmować piłkę, Lech stworzyłby zagrożenie pod bramką Turiny. Napastnik postanowił jednak udowodnić, że piłki dobrze przyjmować nie potrafi.

26 min. - A w Pilznie Duris - i Ruch przegrywa 0:3.

25 min. - Po błędzie obrońców Lecha znów groźnie uderza Borges, a Burić odbija piłkę przed siebie. Na szczęście w miejscu w które trafia piłka nie ma żadnego z piłkarzy AIK.

21 min. - Lovrencsis sprawdza formę Turiny strzałem z dystansu - były bramkarz Lecha Poznań na razie się jednak nie myli.

17 min. - Znów Możdżeń - i znów Turina. Kończy się na rzucie rożnym, z którego Lech nie ma jednak wiele pożytku.

16 min. - Tym razem myli się Trałka a przed szansą staje Borges. Zawodnik AIK strzela jednak niecelnie.

14 min. - Ależ szansa dla Lecha! Myli się Karlsson pilnujący Lovrencsisa, napastnik strzela, odbita od obrońców piłka trafia pod nogi Możdżenia, ale strzał poznaniaka broni Turina. Lechici reklamują zagranie ręką w polu karnym jednego z obrońców AIK ale sędzia nie daje się przekonać. Szkoda! Cenne minuty uciekają...

12 min. - W Czechach Ruch przegrywa już 0:2 - polską drużynę pognębił Duris.

11 min. - A tymczasem atakuje AIK - Borges uderza tuż obok słupka.

10 min. - Piłkarze Lecha na razie nie mają pomysłu na sforsowanie szwedzkiej obrony.

6 min. - Poznaniacy w natarciu. Debiutujący w zespole Lecha Gambijczyk Ceesay dośrodkowuje w pole karne - tam jednak jest tylko Turina. Jeśli Lech chce myśleć o awansie musi zacząć atakować większą liczbą zawodników.

5 min. - Murawski dostrzega atakującego po skrzydle Henriqueza - przecenia jednak możliwości biegowe swojego kolegi. Szkoda - trochę precyzji i byłoby niebezpiecznie.

4 min. - W Poznaniu atakują Szwedzi - Arboleda przecina dośrodkowanie, do piłki dopada Atakora i oddaje strzał. Kończy się na strachu.

2 min. - A tymczasem smutne wieści z Pilzna - Ruch już przegrywa 0:1 po bramce Durisa.

1 min. - Lech atakuje - Tonew próbuje strzelać, ale na drodze między nim a bramką staje... Lovrencsics.

0 min. - Gramy!

0 min. - "Chcemy awansu, Kolejorz chcemy awansu!" - rozlega się na stadionie. Do awansu Lechowi brakuje jednak na razie co najmniej trzech bramek.

Składy:

Lech: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Manuel Arboleda, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez - Szymon Drewniak, Łukasz Trałka, Rafał Murawski, Mateusz Możdżeń, Aleksandar Tonew - Gergo Lovrencsics

AIK: Ivan Turina - Niklas Backman, Per Karlsson, Nils-Eric Johansson, Robert Ahman Persson - Helgi Danielsson, Martin Kayongo-Mutumba, Celso Borges, Lalawele Atakora, Martin Lorentzson - Viktor Lundberg,

- Nie celebrowaliśmy okazałego zwycięstwa u siebie ponieważ czeka nas jeszcze mecz w Poznaniu z bardzo mocną drużyną. U siebie zawsze może ona liczyć na silne wsparcie kibiców. Przyjechaliśmy strzelić gola. Sądzę, że po 3:0 u nas to wystarczy do awansu – mówił kurtuazyjnie przed meczem trener AIK Sztokholm Andreas Alm. Trenera gości pytano o to, których zawodników Lecha obawia się najbardziej. - Murawskiego w pomocy, lewego obrońcy Henriqueza, lewoskrzydłowego Tonewa oraz mogącego grać w drugiej linii i z przodu Lovrencsicsa. Wszyscy oni potrafią być groźni. My jednak mamy dobrą obronę – odpowiedział.


Tym, którzy uważają, że losy dwumeczu zostały przesądzone w Sztokholmie, warto przypomnieć pucharowy pojedynek Wisły z Realem Saragossa w 2000 roku. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Saragossie Wisła przegrała 1:4 - i rewanż wydawał się dla Hiszpanów formalnością. Tymczasem w Krakowie Wisła odrobiła straty, a w rzutach karnych piłkarze z Krakowa okazali się skuteczniejsi - i do kolejnej rundy awansował zespół spod Wawelu. O tym dwumeczu przypominaliśmy już przed rewanżowym meczem Śląska Wrocław w III rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Śląsk nie powtórzył jednak wyczynu Wisły. Czy uda się to poznaniakom?

arb, PAP