Sportowcy z Indii zdobyli na igrzyskach w Londynie sześć medali olimpijskich - najwięcej w historii kraju. Tamtejsze władze postanowiły docenić za to swoich idoli, przyznając im wysokie premie finansowe.
Indusi wywalczyli dwa srebrne i cztery brązowe krążki, ale żaden reprezentant tego kraju nie stanął na najwyższym stopniu podium. Tym niemniej medaliści znacznie powiększyli swój domowy budżet. Najwięcej, bo aż 550 tysięcy euro, zarobił Sushil Kumar. 29-letni zapaśnik zajął drugie miejsce w kategorii 66 kg - w finale uległ 1:3 Japończykowi Tatsuhiro Yonemitsu.
Chungneijang Mery Kom Hmangte, reprezentująca kraj w bokserskiej kategorii 51 kg, przegrała pojedynek półfinałowy z późniejszą triumfatorką Nicolą Adams z Wielkiej Brytanii i sięgnęła po brąz. Władze "wyceniły" jej trzecie miejsce na 228 tysięcy euro.
Premie oferowały władze regionów, w których sportowcy się urodzili, a także tych, gdzie medaliści mieszkają. Dodatkowe nagrody przyznały także inne instytucje, w tym np. koleje państwowe.PAP, arb