Ruch Chorzów w rozsypce - Lech Poznań wygrywa 4:0

Ruch Chorzów w rozsypce - Lech Poznań wygrywa 4:0

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdobywca gola Kebba Ceesay (fot. PAP/Adam Ciereszko) 
Lech Poznań pokonał na własnym boisku Ruch Chorzów 4:0 w spotkaniu pierwszej kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy zdobyli Kebba Ceesay, Bartosz Ślusarski, Gergő Lovrencsics oraz Vojo Ubiparip. Dzięki wygranej Lech został współliderem ekstraklasy razem z Pogonią Szczecin.

Oba zespoły przystępowały do inauguracyjnego spotkania w kiepskich nastrojach. Przed tygodniem odpadły z rozgrywek Ligi Europejskiej, a lechici dodatkowo zanotowali falstart w Pucharze Polski, przerywając z pierwszoligową Olimpią Grudziądz. Piłkarze Lecha najwyraźniej otrząsnęli się po niepowodzeniach i rozgromili wicemistrza kraju 4:0. A Niebiescy i tak mogą mówić o szczęściu, że do Chorzowa wracali z bagażem tylko czterech goli.

W pierwszej połowie Kolejorz niczym rasowy bokser punktował chorzowski zespół. Już w 11. min. Matko Predijic po raz pierwszy musiał wyjmować piłkę z siatki po strzale Kebby Ceeaya. Reprezentant Gambii zaliczył bardzo udany ligowy debiut w barwach Lecha. Podopieczni Mariusza Rumaka szybko nabrali apetytu na kolejne gole, choć niewiele brakowało by Ruch wyrównał. Po strzale Macieja Jankowskiego, Hubert Wołąkiewicz musiał wyręczyć Jasmina Buricia wybijając piłkę z pustej bramki. Arbiter odgwizdał pozycję spaloną chorzowskiego napastnika i poznaniacy mogli odetchnąć. Na chwilę oddechu nie mogli sobie pozwolić obrońcy Ruchu, bowiem akcje Aleksandara Tonewa i Gergo Lovrencsicsa robiły sporo zamieszania.

Lovrencsics dwoił się i troił, świetnie dryblował, ale też potrafił idealnie obsłużyć kolegów. W 34. min. jak na tacy wystawił piłkę Bartoszowi Ślusarskiemu, a ten głową podwyższył wynik. Co ciekawe napastnik Lecha w poprzednim sezonie ligowym ani razu nie trafił do siatki rywali. Ślusarski 10 minut później zrewanżował się Węgrowi, który ze stoickim spokojem po raz trzeci zmusił do kapitulacji bramkarza Ruchu.

Po zmianie stron nadal Lech dominował, ale nie stwarzał już tyle okazji, co w pierwszej połowie. Błyskotliwą akcją popisał się Ceesay, który w polu karnym mijał rywali jak tyczki, ale nie zdecydował się na strzał i goście zdążyli zażegnać niebezpieczeństwo. Takich sytuacji brakowało jednak w drugiej odsłonie. Gospodarze pewnie grali w defensywie i praktycznie tylko raz nie zdążyli za Grzegorzem Kuświkiem, lecz ten minimalnie przestrzelił.

W ostatnim kwadransie tempo spotkania spadło, Ruch stracił nadzieję na strzelenie choćby honorowe bramki, piłkarze Lecha kontrolowali grę, sprawiając wrażenie usatysfakcjonowanych zaliczką z pierwszej połowy. W końcówce szansy na podwyższenie rezultatu nie wykorzystał Vojo Ubiparip, ale też szybko się zrehabilitował. Po kolejnym precyzyjnym dośrodkowaniu Lovrencsicsa z rzutu rożnego Serb piękną główką zaskoczył Predijicia.
Lech Poznań - Ruch Chorzów 4:0 (3:0)


Bramki: 1:0 Kebba Ceesay (11), 2:0 Bartosz Ślusarski (34-głową), 3:0 Gergo Lovrencsics (44), 4:0 Vojo Ubiparip (90-głową).

Żółta kartka - Lech Poznań: Hubert Wołąkiewicz. Ruch Chorzów: Marcin Malinowski.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 15 638.

Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń (74. Szymon Drewniak), Rafał Murawski, Łukasz Trałka, Aleksander Tonew (56. Vojo Ubiparip) - Gergo Lovrencsics, Bartosz Ślusarski (81. Bartosz Bereszyński).

Ruch Chorzów: Matko Perdijic - Żeljko Djokic, Piotr Stawarczyk, Maciej Sadlok (46. Igor Lewczuk), Marek Szyndrowski - Marek Zieńczuk (46. Grzegorz Kuświk), Paweł Lisowski, Marcin Malinowski, Łukasz Janoszka (77. Pavel Sultes) - Maciej Jankowski, Arkadiusz Piech.

Zapis naszej relacji:

90+3 min. Koniec! Lech gromi zagubiony Ruch Chorzów.


90+2 min. Jeszcze próbował Piech - Burić jednak broni.

90+1 min. Mecz potrwa jeszcze trzy minuty.

90 min. Rzut rożny dla Lecha. Dośrodkowuje
Lovrencsics, najwyżej wyskakuje Ubiparip i... GOOOOL! 4:0! Świetne uderzenie na dalszy słupek - bramkarz znowu bez szans.

89 min. Ależ to Ubiparip zepsuł - świetna piłka od Murawskiego za linię obrony, ale sam na sam z bramkarzem poznański napastnik... nie trafił w światło bramki. A Ruch już czeka na końcowy gwizdek.

85 min. Indywidualna akcja Lewczuka - Chorzowianin minął dwóch piłkarzy, ale już w polu karnym zatrzymał się na Arboledzie.

81 min. Ślusarski może żałować, że nie strzelił - schodzi z boiska. Zmienia go Bartosz Bereszyński.

80 min. Ślusarski blisko gola. Drewniak zaatakował bramkarza Ruchu, a ten pod naporem wybił piłkę wprost pod nogi Ślusarskiego, który uderzył w okolice lewego słupka i niewiele się pomylił.

77 min. Janoszkę zastępuje Paweł Sultes.

76 min. Kuświk zmarnował wymarzoną sytuację - dostał świetne podanie w pole karne i z 11 metrów nie trafił. Piłka przeleciała centymetry za prawym słupkiem. To najlepsza okazja Ruchu w tym meczu.

74 min. Młodzież za młodzież - Drewniak zmienia Możdżenia.

72 min. Wreszcie jakaś ciekawsza akcja Chorzowian. Dośrodkowanie Lewczuka skończyło jednak w rękawicach Buricia.

69 min. Malinowski strzela mocno, ale nad poprzeczką.

68 min. Wołąkiewicz fauluje Lisowskiego na dwudziestym siódmym metrze. Będzie rzut wolny dla Ruchu, już jest żółta kartka dla Lechity.

66 min. Pierwszy rzut rożny Ruchu Chorzów. Piłka spada pod nogi Jankowskiego. Napastnik strzela tuż nad poprzeczką!

64 min. Zafrasowana mina trenera Fornalika. Ruch dalej jest bezradny, chociaż Lech ewidentnie zwolnił tempo w drugiej połowie.

61 min. Kontra Lecha Poznań. Było trzech na trzech, ale Możdżeń bez kompleksów sam zakończył akcję potężnym uderzeniem z 20 metrów. Golkiper Ruchu wybił piłkę.

59 min. Bardzo dobre, ostre dośrodkowanie Jankowskiego. Burić przejął piłkę, ale miał z tym mnóstwo problemów.

56 min. Ubiparip zmienia Toneva.

55 min. Ceesay jak wytrawny napastnik - wszedł w pole karne gości jak w masło i po minięciu trzech piłkarzy w ostatniej chwili dał ją sobie wybić - już miał strzelać z około 10 metrów.

54 min. Rzut wolny. Janoszka wrzuca piłkę w pole karne Lecha, ale bez problemów wyłapuje ją Burić.

51 min. Piech uderza z dystansu - bardzo mocno i trafia prosto w Toneva. Bułgar pada znokautowany. Na boisku pojawiają się medycy.

48 min. Na razie nie widać zmiany w grze Ruchu - wciąż są pasywni. A pomyśleć, że mecz zaczęli od bardzo wysokiego pressingu.

46 min. Sędzia rozpoczyna drugą połowę. Zieńczuk i Sadlok już nie grają. Zmieniają ich Kuświk i Lewczuk.

II połowa:

45+2 min. Koniec pierwszej połowy.


45+1 min. Bomba Murawskiego z ponad 30 metrów - piłka o włos mija bramkę!

45 min. Pierwsza połowa - na nieszczęście dla gości - potrwa jeszcze dwie minuty.

44 min. GOOOOOOOL! Niesamowity Lovrencsics! Ależ on dzisiaj rozgrywa spotkanie. Zaczęło się od szybkiej kontry: Ślusarski zagrał do Węgra, a ten przedryblował Szyndrowskiego, który przy okazji się poślizgnął i niekryty z kilkunastu metrów huknął do bramki. Bramkarz Ruchu nawet nie zareagował.


43 min. Arkadiusz Piech efektownie przyjmuje piłkę w polu karnym, wyprowadza w pole Wołąkiewicza, ale we wszystkim połapał się Burić, który zabiera mu futbolówkę.

41 min. Ceesay brzydko wypchnął Janoszkę z boiska. Na razie kara słowna od sędziego.

40 min. I kolejny korner Lecha. O piłkę walczyli Ceesay i Arboleda, ale obaj nie dali rady.

38 min. Piech wygrywa walkę w powietrzu i uderza głową - Burić jednak łatwo broni ten strzał. Akcja zaczęła się od... Toneva, który zaczął dryblować pod własnym polem karnym i stracił piłkę.

35 min. GOOOOOOOOOL! ŚLUSARSKI! Genialne zagranie Lovrencsicsa - zgubił Szyndrowskiego i zewnętrzną częścią prawej stopy podciął piłkę - ta dosłownie wpadła we wbiegające w pole karne Ślusarskiego. Napastnik wykorzystał siłę dośrodkowania kolegi z drużyny i mocno uderzył głową. Perdijić - bez szans.


31 min. Ten rzut rożny Lechowi wyszedł najgorzej - piłka posłana w pole karne przez Luisa Henriqueza przeleciała nad całą szesnastką.

30 min. Tonev w swoim stylu - Bułgar uderza mocno i z dystansu. Piłka po koźle leci do bramki, Perdijić z ledwością wybija ją na rzut rożny. Lech ma kolejny korner - piłka trafia do Lovrencsicsa, który od razu strzela. Futbolówka po rykoszecie wylatuje za boisko.

28 min. Kolejny rzut rożny dla Lecha. Tym razem piłka wybita skutecznie przez gości.

26 min. Burić się w końcu pozbierał. Sędzia wznawia grę.

24 min. Niesamowita sytuacja Ruchu - Zieńczuk mięciutko wrzuca, Piech się zderza z Buriciem, który nie wyłapuje piłki. Ta spada na głowę Jankowskiego, który uderza od razu do pustej bramki, ale z linii bramkowej piłkę wybił jeden z Poznaniaków. Gol jednak i tak nie byłby uznany - sędzia odgwizdał faul Piecha na Buriciu. Inna sprawa, że powtórki wykazały, że jeżeli ktoś faulował to... Burić, który wpadł w Piecha.

21 min. Malinowski ostro fauluje Możdżenia. Zasłużona żółta kartka.

17 min. Korner dla gospodarzy. Luis Henriquez rozgrywa go krótko, wbiega w pole karne, dostaje piłkę i od razu strzela - celnie przy prawym słupku, ale za lekko.

16 min. Piech oddaje pierwszy strzał - bardzo słaby, wprost w ręce Buricia.

14 min. Ruch szybko się rozmyślił z początkowego pressingu - prawdę mówiąc wygląda bardzo ospale. Na razie Tomasz Fornalik nie oddziałuje tak zbawiennie na swój zespół jak jego brat Waldemar.

11 min. GOOOOOOOOOL! Co za debiut w ekstraklasie Ceesaya! Ruch wybił piłkę po rzucie rożnym, ale po chwili piłka wróciła do szesnastki. Nogę do wrzutki dostawił właśnie Ceesay i pokonał Perdijicia.


10 min. Kolejny korner dla gospodarzy.

7 min. Zieńczuk sprawdził czy Burić jest już rozgrzany. Trałka fatalnie wybił piłkę pod nogi Toneva, który od razu ją stracił na rzecz Zieńczuka. Chorzowianin - znany z ułożonej nogi - od razu przymierzył i uderzył z 17 metrów na dalszy słupek. Burić wybił piłkę po efektownej paradzie.

4 min. Duże zamieszanie w polu karnym po kornerze. Do pozycji strzeleckiej doszedł Lovrencsics, ale trafił w boczną siatkę.

4 min. Pierwszy rzut rożny dla Lecha Poznań. Kibice poznańskiego klubu przygotowali na dzisiejszy mecz olbrzymią i robiącą duże wrażenie sektorówkę.

2 min. Chorzowianie są bardzo wysoko ustawieni. Ciekawe jak zniosą kondycyjnie ten pressing.

1 min. Zaczynamy.

Składy:

Lech Poznań:
Burić - Ceesay, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez - Możdżeń, Murawski, Trałka, Tonev - Lovrencsics, Ślusarski

Ruch Chorzów:
Perdijić - Djokić, Stawarczyk, Sadlok, Szyndrowski - Zieńczuk, Straka, Malinowski, Janoszka - Jankowski, Piech

Przed meczem:


Piłkarze z Ekstraklasy - z powodu Euro 2012 - wracają na boiska po nienaturalnie długiej, ponad trzymiesięcznej przerwie letniej. Jednak zarówno Lech, jak i Ruch sezon rozpoczęły znacznie wcześniej - już w lipcu, z powodu eliminacji do Ligi Europejskiej. Wielkopolski klub w drodze do europejskich pucharów rywalizował z kazachskim Żetysu Tałdykorgan i azerskim Chazarem Lenkoran. Odpadł dopiero w trzeciej rundzie eliminacji - musiał uznać wyższość szwedzkiego AIK Solna.

Ruch Chorzów również ma już za sobą pucharową przygodę. Śląski klub zaczął od wygranej z macedońskim Metalurgiem Skopje, ale zatrzymał się w tym samym momencie co Lech: w trzeciej rundzie były zespół obecnego selekcjonera reprezentacji Polski nie sprostał czeskiej Viktorii Pilzno, z którą w dwumeczu w kompromitującym stylu przegrał 0:7.

Faworytem spotkania wydaje się być jednak właśnie Ruch, ponieważ piłkarze z Poznania, choć to początek sezonu, są bez formy. W 1/16 Pucharu Polski przegrali z pierwszoligową Olimpią Grudziądz. - Fizycznie jesteśmy do sezonu przygotowani dobrze, ale zabrakło czasu na przygotowanie taktyczne - twierdzi trener Lecha, Mariusz Rumak.

Wszystko jednak - jak zwykle w polskiej lidze - zweryfikuje boisko.

Piotr Rodzik