Tomasz Frankowski przez cały tydzień walczył z zapaleniem ścięgna Achillesa. Nie wiadomo jednak czy nawet zdrowy Frankowski zagrałby dziś przeciwko Polonii. 38-letni napastnik przestaje pasować do koncepcji gry Jagi - podaje "Przegląd Sportowy".
Według koncepcji trenera Jagiellonii, Tomasza Hajty, pierwszym obrońcą jest napastnik. Najbardziej wysunięty zawodnik ma się przepychać z obrońcami i atakować pressingiem. 38-letni Tomasz Frankowski nie pasuje do takiej gry, nie grał tak nawet w czasach młodości.
- Tomek nigdy nie walczył i nie przepychał się z obrońcami. Bo nigdy nie miał do tego warunków fizycznych. Przechytrzał wszystkich sprytem i umiejętnością przewidywania wydarzeń na boisku - opisuje grę Frankowskiego jego były trener z Wisły Kraków, Henryk Kasperczak.
Frankowski być może zostanie przesunięty do drugiej linii - tak jak Edi Andradina z Pogoni Szczecin, który w przeszłości również był wysuniętym napastnikiem.
pr, "Przegląd Sportowy"
- Tomek nigdy nie walczył i nie przepychał się z obrońcami. Bo nigdy nie miał do tego warunków fizycznych. Przechytrzał wszystkich sprytem i umiejętnością przewidywania wydarzeń na boisku - opisuje grę Frankowskiego jego były trener z Wisły Kraków, Henryk Kasperczak.
Frankowski być może zostanie przesunięty do drugiej linii - tak jak Edi Andradina z Pogoni Szczecin, który w przeszłości również był wysuniętym napastnikiem.
pr, "Przegląd Sportowy"