Lech znów bez zwycięstwa u siebie. Na drodze trzem punktom stanął Litwin

Lech znów bez zwycięstwa u siebie. Na drodze trzem punktom stanął Litwin

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Trałka i litewski bohater GKS-u Emilijus Zubas (fot.JAKUB PIASECKI/CYFRASPORT / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Lech Poznań znów zaprezentował niemoc jaka dotyka go na własnym boisku. Nie wygrał piątego z rzędu spotkania przy Bułgarskiej. Z meczu z GKS-em Bełchatów zaporą nie do przejścia okazał się litewski bramkarz, Emilijus Zubas.
Wicelider z Poznania miał okazję, by przełamać złą passę z ostatnim w tabeli Bełchatowem. Trener gospodarzy Mariusz Rumak zapowiadał, że jest to jego najważniejszy mecz odkąd jest pierwszym trenerem Lecha. Tajną bronią szkoleniowca poznaniaków miał być Łukasz Teodorczyk.

Były napastnik Polonii zastąpił w pierwszym składzie najskuteczniejszego snajpera poznaniaków - Bartosza Ślusarskiego. Nie spełnił pokładanych w nim przed spotkaniem nadziei - rzadko zagrażał bramce gości, a atak Lecha opierał się na Tonewie, Hamalainenie oraz Lovrencsicsu w drugiej połowie. Żaden z zawodników nie znalazł jednak sposobu na pokonanie niesamowicie dysponowanego Litwina. W drugiej połowie dwukrotnie dopisało mu szczęście - po strzałach Łukasza Trałki i Węgra Gergo Lovrencsicsa - piłka trafiła w poprzeczkę.

Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i Lech traci do liderującej Legii cztery punkty.

TVN24.pl, ml