Leśnodorski o mistrzowskiej fecie: to duży stres. Nikt nie chce jej organizować

Leśnodorski o mistrzowskiej fecie: to duży stres. Nikt nie chce jej organizować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bogusław Leśnodorski (fot. legia.com/mat. prasowe)
Prezes Legii Warszawa, Bogusław Leśnodorski, w audycji Przemysława Iwańczyka "Przy niedzieli o sporcie" w radiu TOK FM przyznał, że martwi go organizacja fety po ewentualnym zdobyciu mistrzostwa.
- Problem, który teraz spędza mi sen z powiek - licząc na to, że jednak wygramy tę ligę - to feta na starówce, która po tych latach oczekiwań może być bardzo duża. A ja się dowiedziałem z Urzędu Miasta, że ktoś zarezerwował imprezę na Starówce w tym czasie. Nie wiem, co to za impreza, ale uważam, że to zostało zrobione w celu ewentualnej prewencji - zauważył Leśnodorski.

Prezes dodał, że wśród urzędników panuje pomysł, aby to Legia organizowała fetę. - Ja mówię, że to jest absurd, bo my nie jesteśmy od organizacji życia społecznego w mieście. I na dzisiaj jest taka sytuacja, że nikt nie chce tego zrobić - powiedział Leśnodorski.

Legia w XXI wieku dwukrotnie zdobyła mistrzostwo - w 2002 i 2006 roku. Za każdym razem mistrzowska feta na starówce kończyła się stratami liczonymi w setkach tysięcy złotych. Leśnodorski przyznał, że w razie mistrzostwa Legionistów ludzie na pewno ruszą na starówkę. - Nawet, gdyby ściągnąć do Warszawy wszystkie brygady antyterrorystyczne z całego kraju, to dziesiątki tysięcy ludzi będą chciały pójść na starówkę. Może nam się to nie podobać, ale tak jest - powiedział i dodał: - to jest mój duży stres, bo można sobie wyobrazić historię, że dojdzie do sytuacji niewesołych i przez następne trzy miesiące będziemy słyszeć, że kibole Legii zdemolowali miasto.

pr, Sport.pl, TOK FM