Smuda: mogę chodzić po Krakowie z podniesioną głową

Smuda: mogę chodzić po Krakowie z podniesioną głową

Dodano:   /  Zmieniono: 
Franciszek Smuda (fot. Krzysztof Porebski / newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Franciszek Smuda od wtorku jest nowym szkoleniowcem krakowskiej Wisły. Trener w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przekonuje, że nie ma się czego obawiać w stolicy Małopolski.
Jeszcze pół roku temu Smuda twierdził, że pracy w Wiśle nie przyjął, ponieważ nie chcą go kibice. Teraz, gdy ostatecznie zgodził się, twierdzi, że nie chciała go zimą tylko... część kibicow. - Kraków jest specyficznym miastem, w którym miłość do dwóch rywalizujących klubów czasami zaślepia. Jako trener pracuję w różnych miejscach, ale dom mam jeden, właśnie w Krakowie. Czy mam się stąd wyprowadzić dlatego, że po pracy w Wiśle trenowałem Legię? Orest Lenczyk też się ma stąd wynieść, bo pracował także w Cracovii? Na szczęście to się trochę zmienia i teraz mogę chodzić po Krakowie z podniesioną głową - uważa Smuda.

Były selekcjoner reprezentacji Polski twierdzi ponadto, że podczas swojego poprzedniego pobytu w Krakowie zostawił drużynę w dobrym stanie. - Prowadziłem drużynę w rozgrywkach europejskich. Henryk Kasperczak, który zajął moje miejsce przyznał, że została ona dobrze przygotowana. Nie mam poczucia, że coś w Wiśle zaniedbałem - mówi.

To trzecie podejście Smudy do pracy w Wiśle Kraków. Szkoleniowiec po raz pierwszy trenował "Białą Gwiazdę" w sezonie 1998-1999, kiedy wywalczył mistrzostwo Polski. Powrócił do niej w sezonie 2001-2002. Tym razem "Franz" dostał trzyletni kontrakt i ma trzy okienka transferowe na budowę silnej drużyny.

pr, "Rzeczpospolita"