KSW jest niezadowolone z Pudzianowskiego. Federacja boi się o kolejną galę

KSW jest niezadowolone z Pudzianowskiego. Federacja boi się o kolejną galę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Pudzianowski (fot. MICHAL FLUDRA / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Właściciele federacji KSW nie są zadowoleni z występów Mariusza Pudzianowskiego, który podczas gali KSW 23 przegrał z Seanem McCorklem już w pierwszej rundzie. Współwłaściciel federacji, Martin Lewandowski, w rozmowie z "Super Expressem" przyznaje, że boi się o poziom KSW 24, którego główną gwiazdą ma być właśnie "Pudzian".
- Dla mnie Mariusz może nawet przegrywać, ale ważne, by jego walki były emocjonujące. One nie mogą trwać 30 sekund. To nie zawody strongmenów, gdzie w pół minuty trzeba przenieść ciężar z miejsca A do miejsca B - tłumaczy Lewandowski.

Pudzianowski w Ergo Arenie przegrał w niecałe dwie minuty. Dał sobie założyć dźwignię, choć doskonale wiedział, że to najmocniejsza strona jego rywala.

Były strongman będzie główną gwiazdą gali KSW 24, która odbędzie się 28 września w Łodzi. Polak, jeżeli znowu zawiedzie, może stracić przychylność kibiców. - W zawodach strongmanów Pudzianowski mógł zająć 2. czy 3. miejsce, a tutaj przegrana jest przegraną. Po każdej z nich spada wartość sportowa i marketingowa - tłumaczy w "SE" Tomasz Redwan, specjalista od marketingu sportowego.

pr, "Super Express"