Niemczyk: siatkarze nie zapomnieli jak się gra. Błąd w przygotowaniach?

Niemczyk: siatkarze nie zapomnieli jak się gra. Błąd w przygotowaniach?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Niemczyk ( FOTO OLIMPIK / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Były selekcjoner kobiecej reprezentacji Polski w siatkówce, Andrzej Niemczyk w rozmowie z portalem sport.tvn24.pl skomentował porażkę polskich siatkarzy z Bułgarami w Lidze Światowej oraz styl gry naszych reprezentantów.
-Przewidywałem, że nie wygramy w Bułgarii dwóch meczów. My gramy tak jak graliśmy cały czas, jesteśmy po prostu bez formy -ocenił Niemczyk.

Polacy w Lidze Światowej prezentowali się słabo

Polacy od początku turnieju spisywali się słabo, jednak do ostatniej kolejki spotkań, w wypadku reprezentacji Polski dwumeczu z Bułgarami, mieli szanse na awans do Final Six. Musieli jednak zdobyć 4 punkty. Przegrywając 3:0 w Warnie stracili i jako ubiegłoroczni triumfatorzy zobaczą turniej finałowy w telewizji.

Zawodnicy pamiętają jak grać, ale błąd mógł zostać popełniony w przygotowaniach

- Oni w rok nie zapomnieli jak się gra w siatkówkę, ale ten sport to nie tylko odbijanie i atakowanie. Trzeba mieć siłę, wytrzymałość i szybkość. Jak brakuje pewności siebie to zaczyna się gra asekuracyjna, a to nigdy nic dobrego nie przynosi - powiedział Niemczyk, sugerując gdzie w przygotowaniach został popełniony błąd.

- Słyszałem też, że wyniki badań krwi zawodników były złe, więc pewnie to też kwestia fizjologii - podkreślił.

Żadnych nerwowych ruchów i zostawmy trenera

Były trener odradził jednak zmianę trenera, mimo błędów.  - Nie wolno robić nerwowych ruchów. Teraz potrzebna jest analiza i wyciągnięcie wniosków. Faktem jest jednak, że to już drugi raz kiedy został popełniony błąd. Rok temu forma przyszła za szybko i na igrzyskach olimpijskich przeżyliśmy zawód. Ale Anastasi coś z tymi chłopakami jednak osiągnął, więc pewne schematy mamy już ukształtowane. Trzeba jednak do nich wrócić i wystrzegać się błędów - zaznaczył. 

Niemczyk wyjaśnił, że najważniejsze teraz to skupienie się na polsko-duńskich mistrzostwach Europy. - Wtedy trzeba będzie ocenić Anastasiego, ale z drugiej strony w przyszłym roku mamy u siebie mistrzostwa świata i zmiana trenera to duże ryzyko. Powody do niepokoju są, bo Włoch nie mówił, że zależy mu tylko na Euro. On powtarzał, że sukces w LŚ jest dla niego równie ważny. Był pewny siebie i zaczął grać w pokera, próbując zbudować formę już na "światówkę" - zaznaczył Niemczyk i dodał, że brak medalu podczas mistrzostw będzie zawodem.

Sport.tvn24.pl, ml