Agnieszka Radwańska, która w 1/8 finału turnieju WTA w Cincinnati rozbiła w dwóch setach Jelenę Wiesniną z Rosji (Polka straciła tylko dwa gemy) zrezygnowała z dalszej gry w turnieju. Zawodniczka zdecydowała, że wróci do Polski na pogrzeb dziadka, Władysława, który zmarł przed kilkoma dniami.
W ćwierćfinale turnieju w Cincinnati Radwańska miała zmierzyć się z Na Li. Wiadomo już jednak, że do meczu nie dojdzie a Na Li bez gry awansuje do półfinału. - Jest mi szkoda rezygnować z turnieju, zwłaszcza że w ostatnim tygodniu nie mogłam narzekać na formę. To była trudna decyzja, ale muszę jechać do domu i być z moją rodziną - wyjaśniła swoją decyzję Radwańska.
arb, sport.tvn24.pl
arb, sport.tvn24.pl