Manchester United ostatniego dnia okna transferowego ostatecznie zakontraktował tylko Marouane Fellainiego z Evertonu. Mistrzowie Anglii interesowali się także Anderem Herrerą z Athletiku Bilbao, ale w transfer wmieszali się... oszuści - podaje "Daily Mail".
Herrera był naprawdę blisko United. Pomocnik był już zgłoszony do Premier League, klub otrzymał dodatkową godzinę (okno transferowe kończyło się o północy) na dopięcie szczegółów. Ostatecznie do transferu nie doszło.
Zachodnie media właściwie były pewne transferu. W poniedziałek po południu w siedzibie hiszpańskiej ligi pojawiło się trzech mężczyzn, którzy mieli wpłacić klauzulę odstępnego za piłkarza, opiewającą na 36 mln euro. Okazało się, że byli oni... oszustami. Hiszpański dziennik "AS" podał, że trójka mężczyzn to prawnicy, którzy pomagali przy transferze Javiera Martineza do Bayernu Monachium właśnie z Bilbao. Chcieli się oni "podpiąć" pod transakcję.
Ostatecznie Manchester United tuż przed zamknięciem okna transferowego sprowadził tylko Marouane Fellainiego z Evertonu za 27,5 mln euro.
pr, "Daily Mail", "AS"
Zachodnie media właściwie były pewne transferu. W poniedziałek po południu w siedzibie hiszpańskiej ligi pojawiło się trzech mężczyzn, którzy mieli wpłacić klauzulę odstępnego za piłkarza, opiewającą na 36 mln euro. Okazało się, że byli oni... oszustami. Hiszpański dziennik "AS" podał, że trójka mężczyzn to prawnicy, którzy pomagali przy transferze Javiera Martineza do Bayernu Monachium właśnie z Bilbao. Chcieli się oni "podpiąć" pod transakcję.
Ostatecznie Manchester United tuż przed zamknięciem okna transferowego sprowadził tylko Marouane Fellainiego z Evertonu za 27,5 mln euro.
pr, "Daily Mail", "AS"