We wtorek reprezentacja Polski zmierzy się z San Marino w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. Choć biało-czerwoni mają już tylko matematyczne szanse na udział w mundialu, Waldemar Sobota przekonuje, że Polacy nie grają o nic.
- Nie powiedziałbym, że jest to mecz o nic. Jeżeli wygramy, to jest światełko w tunelu - stwierdził Sobota. Z kolei w opinii Tomasza Rząsy kadrowicze są zmęczeni po poprzednim meczu z Czarnogórą, dlatego starcie z San Marino będzie dla trenera okazją do przeprowadzenia zmian w składzie.
Mecz z San Marino rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:45. Po remisie z Czarnogórą (1:1) biało-czerwoni mają już tylko matematyczne szanse na awans na mundial.
pr, nSport/x-news
Mecz z San Marino rozpocznie się we wtorek o godzinie 20:45. Po remisie z Czarnogórą (1:1) biało-czerwoni mają już tylko matematyczne szanse na awans na mundial.
pr, nSport/x-news