Florentino Perez zataił prawdziwy dług Realu Madryt? Prezydent "Królewskich" przekonywał w ostatnim czasie, że zobowiązania klubu systematycznie maleją i obecnie wynoszą mniej niż 100 mln euro. Tymczasem według Carlosa Mendozy, prezesa madryckiej wspólnoty kibiców, rzeczywisty dług wynosi 541 mln euro - podaje "AS".
Mendoza przyznał, że jego stowarzyszenie wnikliwie przyjrzało się raportom finansowym i budżetowi klubu. Według niego Florentino Perez umyślnie ukrywa całość długu "Królewskich". Perez twierdzi, że Real Madryt jest zadłużony tylko na ok. 90 mln euro.
Według Mendozy są to pieniądze, które madrycki klub jest dłużny tylko bankom. Po uwzględnieniu zobowiązań wobec piłkarzy, innych klubów, organizacji sportowych i innych podmiotów klub zalega w opinii wspólnoty kibiców aż 541 mln euro. To dwukrotnie więcej niż w czasach poprzednika Pereza.
Mendoza przyznał także, że Real Madryt rzeczywiście jest najbogatszym klubem świata, ale dodał, że przez ostatnią dekadę przychody rosły rocznie w tempie 12 proc. W ostatnim roku wzrosły jedynie o 1 proc.
pr, "AS"
Według Mendozy są to pieniądze, które madrycki klub jest dłużny tylko bankom. Po uwzględnieniu zobowiązań wobec piłkarzy, innych klubów, organizacji sportowych i innych podmiotów klub zalega w opinii wspólnoty kibiców aż 541 mln euro. To dwukrotnie więcej niż w czasach poprzednika Pereza.
Mendoza przyznał także, że Real Madryt rzeczywiście jest najbogatszym klubem świata, ale dodał, że przez ostatnią dekadę przychody rosły rocznie w tempie 12 proc. W ostatnim roku wzrosły jedynie o 1 proc.
pr, "AS"