Stadion Miejski w Poznaniu od powstania jest obiektem kpin związanych z fatalnym stanem murawy. Problem wrócił przy okazji meczu reprezentacji Polski z Irlandią - podaje Wirtualna Polska.
Przed Euro 2012 trawa w Poznaniu była wymieniana co kilka miesięcy. Z powodu słabego nasłonecznienia murawa nie chciała się zakorzenić i ciągle rozpadała się. Na Euro 2012 obiekt przygotowano jednak należycie, a potem sprawa ucichła.
Poznański stadion znowu ma jednak problemy z murawą. Z powodu fatalnego stanu boiska mecz pomiędzy Polakami i Irlandczykami przypominał bezładną kopaninę, a obie strony starały się jak najszybciej przenieść futbolówkę na drugą stronę boiska z pominięciem środkowej linii.
- Stan murawy cały czas się pogarsza, bo nie ma wegetacji i trawa nie rośnie. Niestety dopasowujemy swój styl grania do tego, jak wygląda murawa. A powinno być odwrotnie: że Lech ma swój styl, a murawa jest do tego odpowiednio dopasowana. W obecnych warunkach organizacyjnych nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Jest nam smutno, ale to akceptujemy – powiedział szkoleniowiec poznańskiej drużyny Mariusz Rumak.
pr, Wirtualna Polska
Poznański stadion znowu ma jednak problemy z murawą. Z powodu fatalnego stanu boiska mecz pomiędzy Polakami i Irlandczykami przypominał bezładną kopaninę, a obie strony starały się jak najszybciej przenieść futbolówkę na drugą stronę boiska z pominięciem środkowej linii.
- Stan murawy cały czas się pogarsza, bo nie ma wegetacji i trawa nie rośnie. Niestety dopasowujemy swój styl grania do tego, jak wygląda murawa. A powinno być odwrotnie: że Lech ma swój styl, a murawa jest do tego odpowiednio dopasowana. W obecnych warunkach organizacyjnych nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Jest nam smutno, ale to akceptujemy – powiedział szkoleniowiec poznańskiej drużyny Mariusz Rumak.
pr, Wirtualna Polska