Tottenham Hotspur zremisował 2:2 (1:1) z Manchesterem United w meczu 13. kolejki Premier League. Gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie po golach Kyle'a Walkera i Sandro, ale za każdym razem do remisu doprowadzał Wayne Rooney.
Podopieczni Andre Villasa-Boasa wyszli na prowadzenie już w 18. minucie meczu. Prowadzenie gospodarzom dał Kyle Walker, który sprytnie uderzył z 20 metrów po rzucie wolnym pod skaczącym do góry murem. Całkowicie zaskoczony David de Gea musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Walker niedługo później pozwolił gościom wyrównać. W 32. minucie chciał wybić piłkę po wrzutce z prawego skrzydła. Zagrał jednak prosto pod nogi Wayne'a Rooneya. Anglik z kilku metrów nie dał szans Hugo Llorisowi.
Po zmianie stron prowadzenie znowu objęły "Koguty" po fenomenalnym uderzeniu Sandro, który z ok. 30 metrów posłał piłkę w samo okienko. David De Gea nawet nie zareagował - odprowadził piłkę wzrokiem do bramki. Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko trzy minuty. Danny Welbeck dał się w polu karnym sfaulować Hugo Llorisowi, a Wayne Rooney wykorzystał rzut karny i ustalił wynik meczu.
Z powodu remisu broniący tytułu Manchester United traci do pierwszego Arsenalu już dziesięć punktów.
pr
Po zmianie stron prowadzenie znowu objęły "Koguty" po fenomenalnym uderzeniu Sandro, który z ok. 30 metrów posłał piłkę w samo okienko. David De Gea nawet nie zareagował - odprowadził piłkę wzrokiem do bramki. Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko trzy minuty. Danny Welbeck dał się w polu karnym sfaulować Hugo Llorisowi, a Wayne Rooney wykorzystał rzut karny i ustalił wynik meczu.
Z powodu remisu broniący tytułu Manchester United traci do pierwszego Arsenalu już dziesięć punktów.
pr