"Wypadek Schumachera to przypadek, nie potrzeba adrenaliny i ryzyka"

"Wypadek Schumachera to przypadek, nie potrzeba adrenaliny i ryzyka"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po upadku na nartach były mistrz świata Formuły 1 Michael Schumacher przebywa w szpitalu w stanie krytycznym. Według Grzegorza Możdżyńskiego z "F1 Racing" wypadek arcymistrza F1 to splot nieszczęśliwych okoliczności.
Grzegorz Możdżyński o wypadku Schumachera: Adrenalina i ryzyko nie były głównymi przyczynami

- Kierowcy wyścigowi muszą lubić adrenalinę i ryzyko, ale nie sądzę, aby w przypadku Schumachera było to główną przyczyną wypadku. Stawial bym raczej na splot nieszczęśliwych okoliczności - uważa Grzegorz Możdżyński z magazynu "F1 Racing".

Dziennikarz jest pod wrażeniem ilości słów wsparcia, jakie Niemiec i jego rodzina otrzymuje od innych kierowców F1. - W tym świadku to niezwykła rzadkość i świadectwo, jakim respektem Schumacher jest darzony w środowisku - dodaje Możdżyński.

Do wypadku doszło w ośrodku narciarskim we francuskim Meribel ok. godziny 11. w niedzielę. Niemiecki kierowca, który w 2012 roku po raz drugi rozstał się z bolidem Formuły 1, zjeżdżał ze stoku na nartach, gdy przewrócił się i uderzył głową w skałę. Schumacher miał w chwili wypadku kask na głowie.

Siedmiokrotny mistrz świata F1 został przetransportowany helikopterem do szpitala w Grenoble. Według pierwszych doniesień jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. - Był w szoku i roztrzęsiony, ale przytomny - mówił Radiu Monte Carlo Sport Christophe Gernignon-Lecomte, dyrektor ośrodka narciarskiego w Meribel.

W szpitalu okazało się jednak, że nastąpił krwotok mózgu. Schumacher wymagał pilnego zabiegu neurochirurgicznego. Menadżer 44-letniego Niemca poinformował, że jest on w śpiączce i jego stan lekarze oceniają jako krytyczny. Przy Schumacherze w szpitalu w Grenoble jest jego rodzina.

Stan Niemca nadal jest krytyczny. Jest on otrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej i hipotermii. Lekarze stwierdzili także uszkodzenia mózgu, ale nie określili jak bardzo są one poważne ze względu na rodzinę kierowcy. Zaakcentowano jednak, że Schumacher, gdyby nie miał kasku, nie przeżyłby wypadku. Francuscy specjaliści nie chcieli także wyrokować jakie są szanse Schumachera na przeżycie.

Michael Schumacher triumfował w 91 wyścigach na torach Formuły 1. Mistrzostwo zdobywał siedem razy - w 1994 i w 1995 roku z Benettonem i w latach 2000-2004 z Ferrari. W 2006 roku Niemiec podjął decyzję o zakończeniu kariery, do sportu wrócił jednak cztery lata później. Po trzech sezonach, w których tylko raz stawał na podium ostatecznie zakończył karierę kierowcy wyścigowego.

pr, Foto Olimpik/x-news