Dobrowolski: Kask? Nawet najnowocześniejszy nie ochroni...

Dobrowolski: Kask? Nawet najnowocześniejszy nie ochroni...

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Nawet najnowocześniejsze kaski i ochraniacze nie są w stanie zapewnić 100% ochrony podczas jazdy na nartach poza trasami. Wszyscy, zarówno doświadczeni jak i początkujący narciarze muszą zawsze kierować się rozsądkiem - mówi Jędrzej Dobrowolski, rekordzista Polski w narciarstwie szybkim.
Jędrzej Dobrowolski o bezpieczeństwie w kasku

Zdaniem Dobrowolskiego wypadek, któremu uległ Michael Schumacher był nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności i mógł przytrafić się każdemu. Do wypadku doszło w ośrodku narciarskim we francuskim Meribel ok. godziny 11. w niedzielę 29 grudnia. Niemiecki kierowca, który w 2012 roku po raz drugi rozstał się z bolidem Formuły 1, zjeżdżał ze stoku na nartach, gdy przewrócił się i uderzył głową w skałę. Schumacher miał w chwili wypadku kask na głowie.

Siedmiokrotny mistrz świata F1 został przetransportowany helikopterem do szpitala w Grenoble. Według pierwszych doniesień jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. - Był w szoku i roztrzęsiony, ale przytomny - mówił Radiu Monte Carlo Sport Christophe Gernignon-Lecomte, dyrektor ośrodka narciarskiego w Meribel.

W szpitalu okazało się jednak, że nastąpił krwotok mózgu. Jak podawał serwis planetf1.com, Schumacher wymagał pilnego zabiegu neurochirurgicznego. Menadżer 44-letniego Niemca poinformował, że jest on w śpiączce i jego stan lekarze oceniali jako krytyczny. Przy Schumacherze w szpitalu w Grenoble jest jego rodzina.

sjk, Wprost.pl, TVN24/x-news