Rodman broni decyzji Kim Dzong Una. Ameryka wrze

Rodman broni decyzji Kim Dzong Una. Ameryka wrze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dennis Rodman (fot. CMG/ZOJ / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Dennis Rodman, były gwiazdor Chicago Bulls, który przybył do Pjongjangu na urodzinowy mecz Kim Dzong Una, zasugerował, że skazany za szpiegostwo Kenneth Bae złamał prawo Korei Północnej. W USA zawrzało, a rodzina więzionego przez reżim Amerykanina nazwała działania Rodmana "przerażającymi" - podaje tvn24.pl.
W środę w stolicy Korei Północnej dojdzie do spotkania drużyny złożonej z byłych koszykarzy NBA i reprezentacji Korei Północnej. To... prezent urodzinowy dla obchodzącego 31. urodziny Kim Dzong Una.

Kolejna wizyta Rodmana w totalitarnym państwie spotkała się jednak z dużą krytyką w USA. Wszystko z powodu wypowiedzi Rodmana podczas wtorkowej konferencji prasowej, który powiedział, że przetrzymywany przez reżim Kenneth Bae najwyraźniej dopuścił się przestępstwa, skoro został skazany. Amerykanin, który pracował w Korei Północnej jako przewodnik, został skazany na 15 lat więzienia za "próbę obalenia rządu w Pjongjangu" oraz zakazane praktyki religijne.

Słowa Rodmana wywołały burzę W stanach Zjednoczonych. W rozmowie ze stacją CNN matka Bae'a uznała działania koszykarza za "przerażające". - Myślę, że Rodman to idiota. Nie jest zbyt mocny intelektualnie i nie rozumie, że został narzędziem propagandy w ręku bardzo brutalnego, bezwzględnego, młodego przywódcy - powiedział z kolei były kandydat na prezydenta USA John McCain.

pr, tvn24.pl, CNN