Sytuacją Artura Szpilki martwi się także jego najbliższy rywal - Amerykanin Bryant Jennings. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" bokser wyraził swoje poparcie dla Szpilki i zapewnił go, że walka odbędzie się w planowanym terminie.
- Chciałbym przekazać Szpilce, żeby nie panikował, wszystko będzie dobrze, a nasza walka odbędzie się w terminie. Obaj ciężko trenowaliśmy do tej walki, poświęciliśmy sporo czasu, pieniędzy i energii na przygotowania. Nie rozumiem czemu wpuścili go do samolotu, skoro potem go zawrócili. Nie wiem czemu tak się stało, ale mam nadzieję, że ten problem zostanie szybko rozwiązany - powiedział na łamach "PS" pięściarz z Filadelfii.
Szpilka w poniedziałek został zawrócony na lotnisku w Chicago do Polski. Problemem okazała się być przeszłość boksera, który w przeszłości odbył karę w więzieniu za pobicie. Bokser z Wieliczki odzyskał już wizę, ale nadal nie ma prawa wstępu do USA. Pojedynek z Jenningsem jest zaplanowany na 25 stycznia.
pr, "Przegląd Sportowy"
Szpilka w poniedziałek został zawrócony na lotnisku w Chicago do Polski. Problemem okazała się być przeszłość boksera, który w przeszłości odbył karę w więzieniu za pobicie. Bokser z Wieliczki odzyskał już wizę, ale nadal nie ma prawa wstępu do USA. Pojedynek z Jenningsem jest zaplanowany na 25 stycznia.
pr, "Przegląd Sportowy"