- Musiałam się namęczyć, aby wygrać z Franceską Schiavone - powiedziała Agnieszka Radwańska po awansie do ćwierćfinału BNP Paribas Katowice Open. Polka nie ukrywa, że w Katowicach interesuje ją tylko wygrana - podaje Sport.pl.
- To był ciężki mecz. Rywalka grała niewygodnie dla mnie. Z kolei ja na początku grałam zbyt pasywnie. Przy stanie 2:4 w pierwszym secie zrobiło się ciężko. Potem włączyłam jednak drugi bieg, zagrałam agresywniej i zrobiło się lepiej. Wszystkie gemy były jednak na styku. Spędziłyśmy prawie dwie godziny na korcie - podsumowała krakowianka wygrany w dwóch setach pojedynek ze Schiavone.
Radwańska podczas konferencji prasowej nie udawała, że w Katowicach interesuje ją coś innego niż wygrana. - Przyjechałam do Katowic po to, by wygrać! W Polsce przecież jeszcze nigdy nie wygrałam - powiedziała.
W ćwierćfinale Polka zmierzy się z Yvonne Meusburger z Austrii.
pr, Sport.pl
Radwańska podczas konferencji prasowej nie udawała, że w Katowicach interesuje ją coś innego niż wygrana. - Przyjechałam do Katowic po to, by wygrać! W Polsce przecież jeszcze nigdy nie wygrałam - powiedziała.
W ćwierćfinale Polka zmierzy się z Yvonne Meusburger z Austrii.
pr, Sport.pl