Lewandowski królem strzelców. "Los oddał mi to, co zabrał"

Lewandowski królem strzelców. "Los oddał mi to, co zabrał"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Lewandowski (fot. KRZYSZTOF CICHOMSKI / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Robert Lewandowski w niedzielne popołudnie strzelił w meczu z Herthą Berlin dwie bramki i został z 20 trafieniami na koncie królem strzelców Bundesligi. W rozmowie z "Super Expressem" reprezentant Polski podziękował klubowym kolegom za wsparcie i dodał, że w tym sezonie los oddał mu to, co zabrał w poprzednim.
W kampanii ligowej 2012-2013 Lewandowski do ostatniej chwili bił się o koronę króla strzelców ze Stefanem Kiesslingiem z Bayeru Leverkusen. Ostatecznie korona przypadła Niemcowi, który decydujące trafienie zanotował pod koniec meczu ostatniej kolejki.

W tym roku Lewandowski walczył o tytuł z Mario Mandżukiciem z Bayernu Monachium. Obaj napastnicy przed ostatnią kolejką mieli na koncie po osiemnaście bramek. Polak w ostatnim meczu poprawił ten wynik o dwa gole, Chorwat do siatki nie trafił. - Teraz los oddał mi to, co wtedy zabrał - przyznał w rozmowie z "SE" były Lechita.

Lewandowski wyjaśnił, że o swoim tytule dowiedział się dopiero po końcowym gwizdku. - Dopiero po meczu. Na boisku nie ma czasu na spoglądanie na tablicę czy inne rzeczy. Dlatego w końcówce meczu podszedłem do rzutu wolnego, żeby strzelić jeszcze jednego gola - stwierdził.

Sukces reprezentanta Polski nie byłby możliwy bez podań od innych zawodników. Lewandowski nie zapomniał o swoich kolegach z BVB. - Dziękuję serdecznie wszystkim kolegom, że wspierali mnie w całym sezonie i w tym ostatnim moim meczu ligowym w barwach Borussii.

pr, "Super Express"