Gortat po rekordowym meczu: Czułem się jak nieśmiertelny

Gortat po rekordowym meczu: Czułem się jak nieśmiertelny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Gortat (fot. KAMIL KRZACZYNSKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Washington Wizards pokonali Indiana Pacers 102:79 w piątym meczu półfinału Konferencji Wschodniej i w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywają już tylko 2:3. "Czarodziejów" do zwycięstwa poprowadził Marcin Gortat, który rozegrał swój najlepszy mecz w karierze. Po meczu Polak przyznał, że w kolejnym meczu jego drużyna musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby odrobić straty - podaje Wirtualna Polska.
Polski jedynak w NBA nie miał sobie równych na parkiecie we wtorkowy wieczór. Gortat zdobył aż 31 punktów, ponadto miał 16 zbiórek, dzięki czemu walnie przyczynił się do wygranej gości.

- Nie mamy teraz już nic do stracenia. Musimy zagrać w kolejnym meczu jak desperaci, najwyżej przegramy. Musimy grać w każdej minucie jakby była to ostatnia minuta w tym sezonie - powiedział po meczu zdecydowanie najlepszy zawodnik spotkania.

- W drugiej połowie przebywanie na parkiecie było po prostu dla mnie przyjemnością. Czułem się jak nieśmiertelny - dodał Gortat.

To najlepszy mecz w karierze polskiego koszykarza - do tej pory Gortat tylko raz zdobył taką samą ilość oczek, ale potrzebował do tego 51 minut gry w meczu z trzema dogrywkami. We wtorek Gortat dokonał tego w zaledwie 36 minut gry. Wynik Gortata mógłby być nawet lepszy, ale koszykarz większość czwartej kwarty spędził na ławce, ponieważ wynik meczu był już rozstrzygnięty.

pr, Wirtualna Polska