Boniek chce zawieszenia arbitrów spotkania Legia-Jagiellonia

Boniek chce zawieszenia arbitrów spotkania Legia-Jagiellonia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zawodnicy Jagiellonii protestują przeciwko decyzji sędziego (fot. LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek poinformował, że zwrócił się do Polskiego Kolegium Sędziów o "jak najszybsze wyjaśnienie" sprawy kontrowersyjnych decyzji sędziów spotkania Legia Warszawa-Jagiellonia Białystok oraz "natychmiastowe zawieszenie Pawła Gila i Piotra Sadczuka w sędziowskich obowiązkach".
Przypomnijmy, Legia Warszawa 20 maja wygrała spotkanie przeciwko Jagiellonii Białystok po kontrowersyjnym rzucie karnym podyktowanym w 98. minucie spotkania. Sędzia główny spotkania Paweł Gil po sygnalizacji asystenta Piotra Sadczuka uznał, że zawodnik z Białegostoku Giorgi Popchadze zagrał w polu karnym ręką, podczas gdy kilkadziesiąt sekund wcześniej uznał, że nie było faulu na Przemysławie Frankowskim w szesnastce drużyny z Warszawy.

"Ostatnie kolejki decydujące o mistrzostwie Polski czy spadku z ekstraklasy są pełne emocji. Nie odczuwam potrzeby analizowania  każdej sędziowskiej kontrowersji. Jednak dopuszczenie sędziego asystenta meczu Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok, Piotra Sadczuka do prowadzenia spotkania odbyło się w dwuznacznej sytuacji. Pan Sadczuk nie zdał egzaminów z przygotowania fizycznego w marcu tego roku. Tydzień przed meczem Legia – Jagiellonia –  w okolicznościach, które musimy wyjaśnić – takie egzaminy miał pomyślnie zdać… Także postawa sędziego głównego Pawła Gila w ostatnich minutach meczu Legia – Jagiellonia, wymaga analizy i spokojnego namysłu. Zwróciłem się do przewodniczącego Polskiego Kolegium Sędziów o jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy. Do czasu jej rozstrzygnięcia, wnioskuję do Polskiego Kolegium Sędziów o natychmiastowe zawieszenie Pawła Gila i Piotra Sadczuka w sędziowskich obowiązkach. Sam przewodniczący Przesmycki wobec braku nadzoru nad sędziowską obsadą, został upomniany przeze mnie naganą” – napisał w oświadczeniu Zbigniew Boniek.

PZPN