Prezent miała odebrać dwa tygodnie temu, gdy rozgrywany był finał US Open. Dzień wcześniej musiała jednak uznać wyższość Roberty Vinci, a to oznaczało, że nie wygrała w jednym roku wszystkich turniejów wielkoszlemowych i nie wyrównała rekordu Steffi Graff pod względem liczby triumfów w najważniejszych imprezach.
W dniu 34. urodzin Sereny Williams nie mogło zabraknąć życzeń od przyjaciółki, Karoliny Woźniackiej. Dunka polskiego pochodzenia, która właśnie odpadła w półfinale turnieju w Tokio, bardzo żałowała, iż nie może świętować z Amerykanką. Kto zna te zawodniczki nie ma jednak wątpliwości, że godnie uczczą urodziny Sereny w najbliższym dogodnym terminie.
/Foto Olimpik/x-news
/Foto Olimpik/x-news
