Ziobro: "Luz w du..."? Nie zmażę tego

Ziobro: "Luz w du..."? Nie zmażę tego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Ziobro (fot. MANZONI/NEWSPIX.PL)Źródło:Newspix.pl
Jan Ziobro jest jedną z naszych nadziei przed rozpoczynającym się w niedzielę Turniejem Czterech Skoczni. Polski skoczek przyznał w rozmowie z "Super Expressem", że wysoką formę prezentował już przed startem sezonu, ale za bardzo chciał poprawić swoje skoki i zgubił powtarzalność.
O Ziobrze zrobiło się głośno w przedświąteczny weekend. Polak wygrał sobotni konkurs w Engelberu, a w niedzielę był trzeci. Wcześniej Ziobro jednak formą nie błyszczał, ale jak twierdzi, sam jest sobie winien. - Moje skoki były dobre podczas ostatnich zgrupowań i w pierwszym konkursie w Klingenthalu. Niektóre lepsze nawet od skoków Kamila, przed którym zresztą chylę czoła. A potem chciałem coś ulepszyć, zacząłem kombinować. Przesuwałem środek ciężkości do przodu i tyłu, do tego doszło spinanie ciała, które powoduje, że skok jest od razu nieudany - wyjaśnił na łamach "SE".

Ziobro zapowiedział, że nie zmaże ze swoich nart słynnego już napisu "luz w du...". - Napisałem te słowa dzień przed Engelbergiem. Rzuca mi się w oczy i nie zmażę go. Przypomina mi, że mam zachować swobodę ruchów. A środek ciężkości ciała jest w położeniu optymalnym przy dojeździe. Poskładałem wszystko podczas treningów w Szczyrku w ubiegłym tygodniu i zawiozłem to do Engelbergu - stwierdził.

W niedzielę Ziobro razem z pozostałymi skoczkami z polskiej kadry wystartuje w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w niemieckim Oberstdorfie.

pr, "Super Express"