Służby ostrzegają: Terroryści planują ataki na kurorty. Zagrożone m.in. Włochy i Hiszpania

Służby ostrzegają: Terroryści planują ataki na kurorty. Zagrożone m.in. Włochy i Hiszpania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Plaża w Tossa de Mar, Hiszpania
Plaża w Tossa de Mar, Hiszpania Źródło:Fotolia / pillerss
Bojownicy tzw. Państwa Islamskiego planują przeprowadzenie ataków terrorystycznych w kurortach na południu Europy, w krajach takich jak Francja, Włochy i Hiszpania – ostrzegają europejskie służby wywiadowcze.

Niemiecka Federalna Służba Wywiadowcza otrzymała doniesienia w tej sprawie od przedstawicieli włoskiego wywiadu - poinformował "Bild". Nieco wcześniej miały wpłynąć ostrzeżenia na ten temat z Afryki. Potencjalni napastnicy mieliby przybyć z Senegalu, gdzie aktywna jest organizacja terrorystyczna Boko Haram, która w 2015 roku sprzymierzyła się z tzw. Państwem Islamskim.

Służby wywiadowcze podejrzewają, że bojownicy wywodzący się z tego ugrupowania mogą próbować przedostać się do kurortów wypoczynkowych w przebraniu sprzedawców, oferując artykuły dla turystów, takie jak okulary przeciwsłoneczne, napoje czy przekąski. Terroryści mogą zaatakować z użyciem broni automatycznej albo ładunków wybuchowych, które łatwo byłoby im ukryć m.in. pod leżakami na plażach.  – To mógłby być nowy wymiar terroryzmu ze strony Państwa Islamskiego. Oblegane przez turystów plaże są bardzo trudne do ochronienia – powiedział "Bildowi" wysoki rangą przedstawiciel niemieckich służb.

Zeszłoroczne zamachy w Tunezji

W minionym roku terroryści kilkakrotnie atakowali hotele i inne obiekty turystyczne. W marcu 2015 roku w ataku na muzeum Bardo w Tunezji śmierć poniosły 23 osoby, w tym 18 zagranicznych turystów i 5 Tunezyjczyków (wśród nich 2 zamachowców). 44 osoby zostały ranne. Do przeprowadzenia ataku przyznało się Państwo Islamskie.Czytaj też:
Szturm na muzeum. Terroryści zabici. Premier Tunezji: Wśród ofiar Polacy

26 czerwca 2015 roku w zamachu terrorystycznym na hotele w kurorcie Susa w Tunezji zginęło 38 osób, w tym 30 Brytyjczyków. Do ataku doszło przed dwoma hotelami - Soviva i Imperial Marhaba. Sekretarz stanu ds. bezpieczeństwa Rafik Chelly informował wówczas, że jeden z zamachowców "wszedł na plażę, ubrany tak, jak ktoś, kto idzie się kąpać. Ze sobą miał parasol plażowy, w którym ukrył broń. Następnie (...) użył broni".

Źródło: "Bild", rt.com