Minister Hermann Gröhe tłumaczy, że celem zaproponowanej przez niego ustawy jest„ jak najlepsza opieka zdrowotna nad chorymi”. Substancje, które są zawarte w konopiach indyjskich mają bowiem także działanie uśmierzające ból. Dotychczas pacjenci cierpiący na raka, AIDS czy stwardnienie rozsiane mogli kupić w aptece medykamenty na bazie marihuany, ale musieli płacić z własnej kieszeni oraz mieć na to specjalne pozwolenie. Dzięki recepcie, ci którym nie pomaga inna terapia, będą mogli kupić w aptece suszone kwiatostany konopi indyjskich oraz preparaty na ich bazie. Projekt zakłada również możliwość prowadzenia upraw konopi indyjskich pod ścisłą kontrolą państwa. Zajmie się tym Federalny Instytut Leków i Produktów Medycznych.
Marlene Mortler, pełnomocniczka rządu ds. walki z narkomanią, podkreśliła, że w określonych przypadkach taka terapia może się okazać dobrym rozwiązaniem, jednak nie można jednak nie można zapominać o tym, że marihuana zawiera szkodliwe substancje, tak więc nie ma możliwości zalegalizowania posiadania narkotyku na własny użytek. Podobnego zdania jest minister zdrowia.
Marihuana w celach medycznych jest dostępna m.in. we Włoszech i w Czechach. Na częściową depenalizację zdecydowały się także władze Portugalii.