Spotkanie szefów MSZ państw UE. Zmieniono plan obrad, będą rozmowy o Nicei i rządach Erdogana

Spotkanie szefów MSZ państw UE. Zmieniono plan obrad, będą rozmowy o Nicei i rządach Erdogana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podczas przemówienia po nieudanym puczu wojskowym
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podczas przemówienia po nieudanym puczu wojskowymŹródło:Newspix.pl / ABACA
W poniedziałek, 18 lipca, odbędzie się spotkanie szefów dyplomacji UE. W związku z wydarzeniami w Nicei i Turcji zmieniono plany narady i także te tematy zostały dołączone do obrad.

Według wstępnych założeń, spotkanie 28 szefów dyplomacji krajów Unii Europejskiej, miało dotyczyć strategii wobec Chin, czy też współpracę z Kubą. Po wydarzeniach w Nicei i Stambule tematyka spotkania została rozszerzona.

Wszystko wskazuje na to, że spora część spotkania zostanie poświęcona Turcji i rządzącemu w niej prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi. W świetle ostatniego nieudanego puczu wojskowego rośnie zaniepokojenie sposobem sprawowania przez niego władzy, zwłaszcza w świetle zapowiadanych przez niego czystek w administracji i wojsku po puczu oraz słowach o "usuwaniu wirusa" z tureckiego państwa (Erdogan mówił to w kontekście osób, które poparły puczystów - przyp. red.)

Jean-Marc Ayrault, szef MSZ Francji, przed spotkaniem wyraźnie zaznaczył, że po tym spotkaniu do Turcji musi popłynąć jasny sygnał, że pomimo międzynarodowego wsparcia dla prezydenta Erdogana, nie dostał on przyzwolenia na "rządy silnej ręki". - Nie może być żadnych czystek, prawo musi być przestrzegane. Władza autorytarna nie może się umacniać, to demokracja musi być wzmocniona - mówił Ayrault, cytowany przez Polskie Radio.

Narada ma rozpocząć się o godz. 10.45

Nieudany pucz w Turcji

15 lipca w Ankarze, stolicy Turcji oraz m.in. Stambule, doszło do próby wojskowego zamachu stanu. Do próby doszło około godz. 22, a po godz. 9 (czasu polskiego) tureckie władze ogłosiły, że udało się powstrzymać puczystów. W walkach, które wybuchły, zginęło około 290 osób (ponad 160 z nich to cywile, a ponad 100 to żołnierze), a blisko 1,4 tys. jest rannych. Zaatakowano m.in. budynek tureckiego parlamentu, siedziby tureckich telewizji i siedzibę sztabu generalnego.

Po opanowaniu sytuacji tureckie władze rozpoczęły czystki w armii – pozbawiono stanowisk pięciu generałów i 29 pułkowników (wszyscy brali udział w próbie nocnego przewrotu). 16 lipca zatrzymano prawie 3 tys. żołnierzy, którzy przyłączyli się do puczu. Dzień później ta liczba podwoiła się.

Tureccy politycy - w tym Erdogan - wskazują, że pucz był inspirowany przez islamskiego duchownego Fethullaha Gulena, który przebywa na wygnaniu w Stanach Zjednoczonych. Gulen zaprzeczył tym informacjom i potępił wydarzenia, do których doszło.


Źródło: Polskie Radio, BBC, Wprost.pl