Komentujący sytuację w Turcji Karczewski przyznał, że nie znamy jeszcze prawdziwych powodów, ani przebiegu tureckiego zamachu stanu. Jego zdaniem nie można wykluczyć żadnej ewentualności. – Przekonują mnie niektóre komentarze, że być może próba zamachu stanu w Turcji to była prowokacja – stwierdził.
Marszałek Senatu dostrzega za to, jakie mogą być konsekwencje weekendowych wydarzeń. – Prezydent Turcji po próbie puczu jest słabszym partnerem dla Unii Europejskiej, ale musimy z nim rozmawiać. Powinien się jednak określić w swojej postawie: czy sprzyja Rosji Władimira Putina, czy sprzyja NATO. W tej chwili to jest takie bardzo dziwne, budzi bardzo duże podejrzenia i duże znaki zapytania – mówił.
Rekonstrukcja
Poproszony o komentarz do zapowiadanej przez polską prasę rekonstrukcji rządu, Karczewski odpowiedział tylko, że "mamy sezon ogórkowy, wakacyjny i trzeba znaleźć jakiś temat." – Myślę, że jesienią nie będzie rekonstrukcji rządu. Najwyżej jakaś korekta – ocenił.
Spory w rządzie Beaty Szydło określił jako coś zwyczajnego w polityce. – W rodzinie też mamy różne zdania. Tu też buduje się dobre decyzje, ostateczne rozwiązania w wyniku dyskusji. W rządzie jest jak w rodzinie. Nie zawsze ministrowie maja takie samo zdanie i to jest piękne – przekonywał.
Odniósł się także do pytania o problemy z nadaniem biegu ustawie obniżającej wiek emerytalny. – Obiecywaliśmy i wprowadzimy, a jeśli z pewnym opóźnieniem, to trudno. Tak się zdarza i to jest naturalne – powiedział.