Ofiara i kat. Islamista znany służbom, ksiądz "ceniony przez społeczność"

Ofiara i kat. Islamista znany służbom, ksiądz "ceniony przez społeczność"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ksiądz Jacques Hamel
Ksiądz Jacques Hamel Źródło: Newspix.pl / ABACA
Nie cichną echa brutalnej zbrodni, jakiej bojownicy tzw. Państwa Islamskiego dopuścili się w Saint-Étienne-du-Rouvray na przedmieściach normandzkiego Rouen. W mediach pojawiają się kolejne szczegóły dotyczące ofiary, jak i głównego sprawcy zbrodni.

Ofiarą islamistów 26 lipca padł 86-letni ksiądz Jacques Hamel. Jak informują światowe media, duchowny nie zgodził się odejść na emeryturę w wieku 75 lat, ponieważ, jak tłumaczył w sytuacji, gdy brakuje księży, nie może pozwolić sobie na przerwanie posługi w robotniczym mieście, w którym spędził większość swojego życia.

Duchowni z pobliskich parafii oraz wierni z Saint-Étienne-du-Rouvray w rozmowie z dziennikarzami przekonywali, że ksiądz Jacques Hamel był osobą, „do której nie można było czuć niechęci”, która chętnie pomagała potrzebującym oraz zachowywała się „jak dziadek wszystkich”. Po krótkim oświadczeniu dla prasy, które dotyczyło śmierci duchownego, burmistrz normandzkiej miejscowości Hubert Wulfranc rozpłakał się przed kamerami.

– Był radosny, a czasem zaniepokojony, jak osoba, która chce, by wszystko było zrobione dobrze. Był skromnym, delikatnym człowiekiem. Przybył tu, by służyć. To czym imponował ludziom to to, że w tym wieku wciąć chciał służyć. Był zaangażowany w życiu społecznościowi, co było szalenie docenianie. Podobnie jak jego skromność. Nikt nie może zrozumieć tego co się stało – powiedział ksiądz Philuppe Maheut z archidiecezji w Rouen. Ksiądz Aimé-Rémi Mputu Amba w rozmowie z Le Figaro przytoczył słowa, które zamordowany duchowny powtarzał, gdy pytany był o emeryturę. – Będę pracował, póki starczy mi tchu. Aż do śmierci – brzmiały słowa księdza Hamela.

Ksiądz Jacques Hamel urodził się w 1930 roku w Darnétal kilkanaście kilometrów od Saint-Étienne-du-Rouvray. Wyświęcony na księdza został w 1958 roku.

Francuskie media zaczęły ujawniać również informacje o islamiście, który zabił księdza. Był to 19-letni Adel Kermiche. Był on znany służbom. Dwukrotnie próbował dostać się do Syrii, by dołączyć do tzw. Państwa Islamskiego. Podczas pierwszej z tych prób został aresztowany w Niemczech, podczas drugiej na pograniczu syryjsko-tureckim. W efekcie oskarżono go o przynależność do organizacji terrorystycznej i skazano na karę więzienia. Do zakładu karnego trafił w 2015 roku, jednak w marcu 2016 roku zmieniono karę na areszt domowy i dozór elektroniczny z zastrzeżeniem, że kilkakrotnie może opuścić mieszkanie. Podczas jednego z wyjść zamordował odprawiającego mszę księdza, a następnie został zastrzelony przez interweniujących policjantów.

Do ataku na kościół w Saint-Étienne-du-Rouvray doszło około 10.00 rano 26 lipca. Dwóch uzbrojonych w noże mężczyzn wbiegło do kościoła, krzycząc m.in. „Allahu Akbar” oraz nazwę Państwa Islamskiego (doniesienia mediów o wyborze akronimu przez zamachowców są sprzeczne – red.). Jako zakładników wzięli: 86-letniego księdza Jacques’a Hamela, dwie zakonnice oraz dwóch wiernych. Jedna z sióstr zdołała uciec i powiadomić służby. Kiedy islamiści opuścili świątynię, na dziedzińcu czekali już na nich antyterroryści, którzy zabili ich na miejscu.

– Zmusili księdza, by klęknął. On próbował się bronić. Wówczas wydarzyła się tragedia – mówiła siostra Danielle, która uciekła przed sprawcami. Ze słów zakonnicy wynika, że jeden z mężczyzna nagrywał zabójstwo, podczas gdy drugi zbliżył się do księdza z nożem. Islamista miał wygłosić po arabsku "coś w rodzaju przemówienia", po czym poderżnąć gardło duchownemu. – To był horror – relacjonowała zakonnica.

Czytaj też:
"Kazali księdzu uklęknąć i poderżnęli mu gardło. Wszystko filmowali". Dramatyczna relacja zakonnicy

Źródło: WPROST.pl