W taki sposób cyrki tresują niedźwiedzie. Szokujące wideo

W taki sposób cyrki tresują niedźwiedzie. Szokujące wideo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niedźwiedź podczas tresury w cyrku
Niedźwiedź podczas tresury w cyrkuŹródło:Facebook / fot. PETA
Na facebookowym profilu organizacji PETA walczącej o prawa zwierząt zostało udostępnione nagranie, na którym można zobaczyć jak wygląda tresura niedźwiedzi w cyrku. "Oto powód, dla którego nie powinieneś nigdy kupować biletu do cyrku, który wykorzystuje zwierzęta" apeluje organizacja.

Na nagraniu, które udostępniła organizacja PETA widać małe niedźwiadki, które są przygotowywane do występów w cyrku. Zwierzątka są przykute łańcuchami do ściany.  Łańcuchy są przymocowane w taki sposób, aby niedźwiadki musiały stać na dwóch łapach, inaczej mogą zacząć się dusić. W takiej pozycji muszą spędzić nawet kilka godzin. Wszystko po to, aby umiały podczas występów utrzymać pionową postawę, która jest atrakcyjna dla niektórych widzów.

„Oto powód, dla którego nie powinieneś kupować biletu do cyrku, który wykorzystuje zwierzęta”

W dalszej części filmu pracownicy cyrku zmuszają je do balansowania na dwóch łapach na ruszającym się krążku Na nagraniu słychać jak zwierzątka niemal płaczą z bólu. Po przejściu obowiązkowej tresury niedźwiedzie trafiają do ciasnych klatek. „Oto powód, dla którego nie powinieneś nigdy kupować biletu do cyrku, który wykorzystuje zwierzęta” apeluje międzynarodowa organizacja PETA, która od lat stara się o wprowadzenie zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach.

facebook

Zastrzeżenia odnośnie działalności cyrków mają samorządy wielu polskich miast. Prezydent Robert Biedroń odmówił Cyrkowi Arena zgody na występy w Słupsku. Tłumaczył to troską o przestrzeganie praw zwierząt. Jak podkreślili przedstawiciele magistratu, „w życie weszły nowe standardy przestrzegania praw zwierząt i ich traktowania”. Robert Biedroń miał też wątpliwości odnośnie tresury zwierząt. Ostatnio wyrzucenie cyrków zapowiedziały inne polskie miasta m.in. Wrocław, Poznań, Łódź, Kołobrzeg, Bielsko-Biała oraz Warszawa.


Źródło: Facebook / PETA