twitter
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,2 miało miejsce mniej więcej 76 km na południe od Perugii. Wstrząsy pojawiły się przed godziną 4 w nocy, a odczuwalne były nawet w oddalonym o ponad 100 km Rzymie. Włoski Instytut Geofizyki i Wulkanologii donosi o powtarzających się nadal wstrząsach wtórnych.
Według ekspertów trzęsienie ziemi było bardzo płytkie, stąd duże zniszczenia i mnóstwo zawalonych budynków. Internauci od rana za pośrednictwem mediów społecznościowych publikują wstrząsające fotografie, przedstawiające obraz zniszczonego żywiołem miasta. Podkreśla się, że szczęśliwie obszar epicentrum nie był gęsto zaludniony.
Lokalne władze oraz przedstawiciele włoskich mediów alarmują, iż wielu ludzi nadal znajduje się pod gruzami. Przed godz. 19 czasu polskiego premier Włoch Matteo Renzi podał oficjalny bilans ofiar trzęsienia ziemi - zginęło co najmniej 120 osób. Cały czas trwa akcja ratunkowa.
– Drogi do i z miasta są odcięte. Połowy miasta nie ma – relacjonował za pośrednictwem włoskiego radia burmistrz Amatrice, Sergio Pirozzi. – Ludzie są pod gruzami. Osunęła się ziemia i może zapaść się most – dodawał. W jednym z postów na Twitterze napisał też, że "tego miasta już nie ma".