Zaskakujący skutek zakazu noszenia burkini. Wzrost sprzedaży wśród kobiet innych wyznań

Zaskakujący skutek zakazu noszenia burkini. Wzrost sprzedaży wśród kobiet innych wyznań

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kobieta w burkini
Kobieta w burkini Źródło: Fotolia / fot. Kzenon
Zakaz noszenia burkini wprowadzony w już niemal 20 francuskich kurortach odniósł nieoczekiwany skutek. Australijscy producenci przyznają, że od momentu jego wprowadzenia odnotowali ogromny wzrost zamówień.

Tzw. burkini to specjalne kostiumy kąpielowe przeznaczone dla muzułmanek oraz osób, którym kultura nie pozwala na odsłanianie ciała w miejscach publicznych. Są one również popularne wśród kobiet, które z powodów zdrowotnych (np. problemów skórnych) nie mogą długo przebywać na słońcu. W ostatnich tygodniach o burkini mówiło się wiele w związku z zakazem, jaki wprowadziło ponad 20 francuskich kurortów.

Zakaz burkini na francuskich plażach

Islamskie stroje kąpielowe są już zakazane na prawie wszystkich dużych publicznych plażach Francuskiej Riwiery. Burmistrz Cannes David Lisnard podjął decyzję o wprowadzeniu zakazu noszenia burkini na plażach francuskiego kurortu. Teraz każdy przyłapany na noszeniu takiego stroju, będzie karany grzywną w wysokości 38 euro.

14 sierpnia poinformowano, że sąd orzekł, iż zakaz, który wprowadzono w Cannes jest zgodny z prawem. Mimo to wiele grup religijnych jest oburzonych nowymi ograniczeniami. Zrzeszenie przeciw Islamofobii we Francji (CCIF) zapowiedziało, że będzie odwoływać się od decyzji wymiaru sprawiedliwości. Sąd w uzasadnieniu podkreślił, że przekonania religijne nie mogą dominować nad zasadami określającymi stosunki pomiędzy instytucjami publicznymi a osobami prywatnymi.

„Być może wcześniej nie wszystkie kobiety wiedziały, że coś takiego jak burkini istnieje”

Wprowadzenie zakazu odniosło jednak dość nieoczekiwany skutek. Australijscy producenci zajmujący się szyciem oraz sprzedażą burkini w ciągu ostatnich dwóch tygodni otrzymują znacznie więcej zamówień. Wzrost sprzedaży wyniósł aż 200 procent. Aheda Zanetti z jednej z firm odzieżowych podkreśliła, że oprócz muzułmanek zgłaszają się również kobiety, które nie mogą przebywać na słońcu z powodów zdrowotnych, ponieważ przykładowo mają alergię lub są po chemioterapii. – Być może wcześniej nie wszystkie kobiety wiedziały, że coś takiego jak burkini istnieje. Szum medialny wokół zakazu noszenia tego rodzaju strojów kąpielowych sprawił, że stały się one bardziej popularne. To dobra wiadomość, ponieważ dla kobiet, które nie mogą wystawiać skóry na działanie promieni słonecznych jest to jedyna szansa, aby przebywać na plaży – podkreśliła.

„Każdy człowiek ma prawo wybrać rodzaj stroju, w którym pojawi się na plaży”

Producentka przyznała, że pojawiły się również klientki, które chcą zakupić burkini z powodów ideologicznych. – Niektóre kobiety uważają, że zakaz noszenia takiego stroju kąpielowego na plażach jest po prostu opresyjny. Ich zdaniem każdy człowiek ma prawo wybrać rodzaj stroju, w którym pojawi się na plaży, dlatego na znak solidarności z muzułmankami postanowiły również zakupić dla siebie burkini – tłumaczyła Zanetti dodając, że w jej opinii „politycy używają kawałka tkaniny do rozgrywek politycznych, nie wiedząc, że nie tylko muzułmanki noszą burkini”.

Czytaj też:
Francja rozszerza zakaz noszenia burkini

Źródło: BBC / The Guardian