Obie bomby umieszczone były w samochodach. Pierwszy pojazd eksplodował na parkingu za hotelem. W wyniku wybuchu nikt nie został ranny – przekazał podpułkownik Winyu Tiamraj z miejscowej policji. – Następnie eksplodowała ciężarówka zaparkowana tuż przed wejściem do hotelu, naprzeciwko baru karaoke i gabinetu masażu. Jedna osoba zginęła, a 30 zostało rannych – podkreślił Tiamraj.
Szpital, do którego trafiły ofiary ataku, przekazał, że przywieziono do nich 32 poszkodowane osoby, pięć w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary są obywatelami Tajlandii.
Do eksplozji doszło mniej niż dwa tygodnie po tym, jak Tajlandią wstrząsnęła seria zamachów terrorystycznych, w wyniku których zginęły cztery osoby, a 35 zostało rannych.
twittertwitter
Eksperci twierdzą, że za atakami stoją prawdopodobnie przeciwnicy rządzącej junty. Zwraca się uwagę na to, że do pierwszych zamachów doszło w niecały tydzień od referendum, w którym ponad 60 proc. wyborców zagłosowało za nowym projektem konstytucji, otwierającym drogę do wyborów. Frekwencja w referendum wyniosła około 55 proc., co odbierane jest jako impuls dla legitymacji rządów i jego planów.