Z tego portalu skradziono dane 37 milionów ludzi. Opublikowano miażdżący raport o błędach

Z tego portalu skradziono dane 37 milionów ludzi. Opublikowano miażdżący raport o błędach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Portal "Ashley Madison" reklamuje się hasłem "Życie jest krótkie. Wdaj się w romans" (fot. ashleymadison.com)
Według raportu kanadyjskich i australijskich urzędów ds. ochrony prywatności Ashely Madison – portal dla niewiernych małżonków, który w lipcu zeszłego roku został zhakowany – stosował niewystarczające systemy zabezpieczeń.

Serwis BBC podaje, że według raportów australijskich i kanadyjskich urzędów ds. ochrony prywatności można było uniknąć włamania hakerskiego poprzez zwiększenie sieci zabezpieczeń portalu należącego do firmy Avid Life Media.

Serwis nie tylko stosował niedostateczne systemy zabezpieczeń. Używał także fałszywych ikon, które miały rzekomo zwiększać poczucie bezpieczeństwa klientów. Wszystko po to, by zachęcić potencjalnych zdradzających do rejestracji. Według kanadyjskiego urzędnika Daniela Therriena, portal nie mógł zapewnić w stu procentach dyskrecji, jeśli nie zapewniał podstawowego bezpieczeństwa przed włamaniem do systemu.

– Obsługa ogromnych ilości tego rodzaju danych osobowych bez kompleksowego systemu bezpieczeństwa jest niedopuszczalna – dodaje Therrien.

Portal Ashley Madison zachęcał do zdrady swoim słynnym hasłem „Życie jest krótkie. Czas na romans.”. O portalu zrobiło się głośno, gdy w lipcu zeszłego roku grupa hakerska - przedstawiająca się jako Impact Team - wykradła dane ponad 37 milionów klientów. Hakerzy poinformowali, że jeśli Ashley Madison nie zostanie zamknięte, ujawnią prawdziwe nazwiska klientów, ich kompromitujące zdjęcia oraz dane kart kredytowych. Portal odmówił. Z związku z tym, hakerzy opublikowali dane 19 sierpnia 2015 roku.