W nocy z wtorku na środę w środkowych Włoszech miało miejsce silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,2. Najbardziej poszkodowane miejscowości to Amatrice, Posta, Arquata del Tronto, Accumoli oraz Pescara del Tronto. Trzęsienie ziemi nawiedziło również inne regiony, w tym m.in Umbrię, Lacjum oraz Marche. Wstrząsy odczuwalne były także w Rzymie, oddalonym od epicentrum o 150 km. Włoski Instytut Geofizyki i Wulkanologii donosił o powtarzających się nadal wstrząsach wtórnych.
Szczęśliwie obszar epicentrum nie był gęsto zaludniony
Według ekspertów trzęsienie ziemi było bardzo płytkie, stąd duże zniszczenia i mnóstwo zawalonych budynków. Internauci od rana za pośrednictwem mediów społecznościowych publikują wstrząsające fotografie, przedstawiające obraz zniszczonego żywiołem miasta. Podkreśla się, że szczęśliwie obszar epicentrum nie był gęsto zaludniony.
„Naszego miasta już praktycznie nie ma”
Z ostatnich informacji, jakich udzieliły władze Włoch wynika, że 190 osób zginęło w regionie Lacjum, a 57 w pobliżu Marche. W miejscach największych zniszczeń nadal prowadzona jest akcja wydobywania ludzi spod gruzu. Po 17 godzinach od pierwszego wstrząsu spod gruzów w miejscowości Pescara del Tronto udało się wyciągnąć 10-letnią dziewczynkę – To jest dobra wiadomość. Zła jest jednak taka, że naszego miasta już praktycznie nie ma – powiedział Danilo Dionisi ze straży pożarnej w Ascoli Piceno. Również ratownikom w Amatrice udało się uratować 8-letnią dziewczynkę, która została wyciągnięta spod gruzów po kilkunastu godzinach.