Frank-Walter Steinmeier mówił przede wszystkim o swojej nowej inicjatywie zbrojeniowej, której szczegóły przedstawił w zeszłym tygodniu na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Stwierdził, że nie ma pewności, że ta inicjatywa zakończy się sukcesem, jednak byłoby to „nieodpowiedzialne”, gdyby zdecydowano się nie podjąć takiej próby. Jak tłumaczył Steinmeier, „rozmowy z Rosją są trudne, lecz błędem byłby wniosek, że należy zrezygnować ze starań, by dogadać się z trudnym partnerem”.
Czytaj też:
Szef MSZ Niemiec znów mówi o "pobrzękiwaniu szabelką" w stosunkach z Rosją
– Nie możemy po prostu odwracać się od bardzo skomplikowanej obecnie Rosji. Odwrotnie, potrzebujemy sposobu na przestawienie się z konfrontacji i rosnącego napięcia na trwałą świadomość wspólnego bezpieczeństwa – stwierdził Steinmeier.
Szef MSZ Niemiec pytany był także o sankcje wobec Rosji. Mówił, że jego cel to osiągnięcie w tym roku postępu w realizacji porozumień z Mińska. – Jeżeli dojdzie do istotnego postępu, to wówczas nikt nie będzie się sprzeciwiał ustępstwom po stronie sankcji. Jeżeli postępu nie będzie, to nie będzie powodu, by łagodzić sankcje. To nie jest ugodowa strategia rokowań, lecz rozsądna oferta pod adresem i Rosji i Ukrainy – zaznaczył.