Carter w swoim przemówieniu do załogi Bazy Minot zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone od 25 lat nie zmodernizowały swoich systemów broni nuklearnej. Podkreślał, że USA muszą być gotowe na możliwą konfrontację atomową z Rosją. W swojej przemowie porównał ten kraj z Koreą Północną.
– Rosja od dawna była atomową potęgą, ale wymachiwanie szabelką i budowanie nowych systemów atomowych w ostatnim czasie przywróciły pytania o zaangażowanie tamtejszych liderów w proces zachowania strategicznej równowagi na świecie – mówił Sekretarz Obrony.
– Jest raczej oczywiste, że obecnie nie ma szans na totalną wojnę nuklearną w klasycznym zimnowojennym typie. Możliwe są raczej mniejsze, choć nadal niesłychanie przerażające ataki, na przykład w wykonaniu Rosji, czy Korei Północnej – uważa Carter.
– Nie możemy pozwolić, by to się stało. Dlatego też wspólnie z naszymi sojusznikami z NATO obmyślamy i konstruujemy nowe systemy obrony i plany, które pozwolą zachować strategiczną stabilność – informował amerykańskich żołnierzy.
Polityk zapowiedział, że NATO odświeży swój nuklearny arsenał. Ujawnił, że sam Pentagon wyda na zbrojenia w tym zakresie sumę co najmniej 108 miliardów dolarów, rozłożonych na 5 lat. Do 2024 roku Stany Zjednoczone na ulepszenia w sektorze atomowym zamierzają wydać 348 miliardów dolarów.
– Jeśli nie wymienimy tych systemów, zwyczajnie się one zestarzeją, staną niebezpieczne, zawodne i nieefektywne. Faktem jest, że większość naszych materiałów jądrowych już teraz o dekady przekroczyło swoją oryginalną datę ważności – zdradzał.